Zapraszamy do udziału w KONKURSIE - zaprognozuj WIG i wygraj nagrodę!
Dziś wieczorem poznamy najnowsze decyzje amerykańskiego Fedu. Jak wynika z wcześniejszych zapowiedzi szefowej banku Janet Yellen i opinii ekonomistów ankietowanych przez Bloomberga nie należy się spodziewać nagłych ruchów. W odróżnieniu od Szwajcarskiego Banku Centralnego, który ostatnio zaszokował inwestorów gwałtowną zmianą polityki, Fed w ostatnich latach koncentruje wysiłki na tym, by "normalizacja" polityki pieniężnej następowała stopniowo i powoli, tak by rynki finansowe zdążyły się oswoić z taką myślą. Przykładem takiej "ewolucji" zamiast "rewolucji" było wycofywanie się z programu QE (luzowania ilościowego) - był on wygaszany przez niemal rok, dzięki czemu obyło się bez szokowego krachu.
Nie oznacza to wszakże, że po pierwszym w tym roku posiedzeniu władz monetarnych nie można się spodziewać zupełnie niczego nowego. Analitycy będą uważnie wsłuchiwać się we wszelkie sugestie na temat terminu kolejnego kroku w ramach "normalizacji", czyli podwyżek stóp procentowych. Wśród ekonomistów póki co nie wyrobił się spójny pogląd na ten temat. Niespełna połowa analityków ankietowanych przez Bloomberga spodziewa się pierwszej podwyżki w czerwcu. Niemal jednak trzecia uważa jednak, że Fed poczeka aż do września.
Od sześciu lat Fed utrzymuje stopy procentowe na rekordowo niskim poziomie
Zdaniem większości tych samych ekonomistów głównym powodem podwyżek jest wyjście amerykańskiej gospodarki ze stanu kryzysowego, w tym wyraźna poprawa na rynku pracy. W ich opinii decydującego wpływu na działania Fedu nie będzie miała ani niska inflacja (bo jej źródłem jest tańsza ropa, a więc czynnik niezależny od polityki pieniężnej), ani też umocnienie dolara i przeciwstawna polityka Europejskiego Banku Centralnego. (oczywiście skoro tak uważa większość, to istnieje tu pewna przestrzeń do zaskoczeń).
W każdym razie przypomnijmy wnioski z naszej niedawnej analizy - w ostatnich kilkunastu latach początek podwyżek stóp nie oznaczał automatycznie natychmiastowego końca hossy na Wall Street.
