Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Tempo wydarzeń na rynkach na początku II kwartału jest na tyle dynamiczne, że można się zastanawiać, na ile aktualne pozostają jeszcze wnioski z najnowszego globalnego sondażu Bank of America wśród zarządzających funduszami, który przeprowadzony został na początku kwietnia (5-11 IV), a więc jeszcze przed rozkręceniem się na dobre korekty spadkowej na Wall Street.
A wnioski płynące z tego sondażu są takie, że poprawa nastrojów rynkowych, o której pisaliśmy w poprzednich miesiącach, weszła na kolejny stopień zaawansowania. Nasza ulubiona pozycja z sondażu, czyli odsetek netto zarządzających deklarujących przeważenie akcji w portfelach, wspięła się najwyżej od stycznia 2022 (BofA również cały sondaż podsumował jako optymizm największy od stycznia 2022).
Dobra wiadomość jest natomiast taka, że ten wskaźnik nastrojów nie wspiął się jeszcze aż tak wysoko, jak w poprzednich cyklach - może więc po obecnej korekcie będzie jeszcze czas na dojście do tych najbardziej wyśrubowanych poziomów (czerwona przerywana linia na wykresie), zanim cały cykl wzrostowy ulegnie odwróceniu?
Do czerwonego pola (sygnał sprzedaży akcji wg BofA) nie doszedł jeszcze przed obecną korektą deklarowany udział gotówki w portfelach (udział poniżej 4 proc. traktowany jest tu jako oznaka bardzo silnego optymizmu), choć trzeba przyznać, że brakowało do niego już niewiele.
Inną oznaką rosnącego optymizmu jest dalszy wzrost odsetka ankietowanych wierzących w to, że w najbliższych 12 miesiącach nie będzie recesji. Jeszcze na jesieni mało kto nie prognozował recesji, a tymczasem obecnie odsetek menedżerów zakładających jej brak doszedł już prawie do 80 proc. Oczywiście wyobrazić sobie można dojście do jeszcze wyższego pułapu, zanim ewentualnie zapatrywania rynkowe zaczną się odkręcać w drugą stronę.
Ponieważ powyższy stan rzeczy dokumentuje środowisko rynkowe dopiero w początkowej fazie obecnej korekty spadkowej, z natury musimy teraz polegać na wskaźnikach nastrojów o wyższej częstotliwości odczytów. Jednym z nich jest nasz zbiorczy, aktualizowany tygodniowo Barometr Nastrojów na Wall Street. Jeszcze w końcówce marca Barometr wspiął się wysoko do strefy euforii, osiągając poziom najwyższy od sześciu lat. Najnowsze dane (za ubiegły tydzień) pokazują, że już wyraźnie cofnął się z tej niebezpiecznej strefy.
To, czy cofnie się jeszcze bardziej, jest niepewne. W trakcie silnej hossy mocne cofnięcia niekoniecznie muszą mieć miejsce (patrz - rok 2021), aczkolwiek nie da się oczywiście wykluczyć takiego scenariusza. Pierwszą konkretną oznaką głębszego schłodzenia nastrojów byłby spadek poniżej zera (poziomu neutralnego). Będziemy trzymać rękę na pulsie.
Reasumując, zanim obecna korekta na Wall Street zaczęła się rozkręcać, nastroje na rynkach stały się mocno (aczkolwiek jeszcze nie ekstremalnie) optymistyczne - mają się więc z czego korygować. W jakimś stopniu to schłodzenie już się odbyło, co pokazuje nasz Barometr, choć nie wykluczalibyśmy jeszcze dalszego zejścia wskaźników na niższe poziomy.
Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.