Sebastian Buczek | |
Prezes Zarządu Quercus TFI S.A. |
Spółka pod koniec sesji wprawdzie zdementowała rewelacje, ale notowania pozostały pod presją. No cóż, jeśli ktoś chce inwestować w polskie blue chips z udziałem Skarbu Państwa, musi się przyzwyczaić do tego typu niespodzianek…
Druga informacja jest zdecydowanie bardziej pozytywna. Otóż w ubiegłym tygodniu miałem okazję prowadzić prezentację dotyczącą sytuacji rynkowej dla klientów jednego z naszych partnerów dystrybucyjnych. Sądząc z nastroju panującego na sali i zadawanych pytań w stylu: „A przecież jak się Nowy Jork skoryguje, to my chyba też?” można dojść do konkluzji, że nasi inwestorzy ciągle dalecy są od entuzjazmu. I to pomimo ostatniego wybicia WIG z 15-miesięcznej konsolidacji.
Pomimo 6 lat hossy, zapaść w sierpniu 2011 r. oraz niezbyt udany rok 2014, cały czas pozostają w pamięci inwestorów. To dobry prognostyk na dalszą przyszłość. Być może krótkoterminowo rynek jest teraz przegrzany, ale napływ pieniędzy do funduszy inwestujących w polskie akcje jest ciągle we wczesnej fazie. I o ile nie przeszkodzi jakiś czarny łabędź, to sami się jeszcze możemy zdziwić, jaka moc drzemie w naszych indywidualnych inwestorach.