Indeks strachu podpowiada, kiedy trzeba się bać, a kiedy warto zaryzykować | Qnews - Edukacyjny Portal Dla Inwestorów

newsletter

quercus

Indeks strachu podpowiada, kiedy trzeba się bać, a kiedy warto zaryzykować

Tomasz Hońdo
Starszy Analityk Quercus TFI S.A.
tomasz.hondo@quercustfi.pl

 

W poprzednim odcinku cyklu poświęconego wskaźnikom nastrojów rynkowych przybliżyliśmy koncepcję indeksu VIX, znanego też jako "indeks strachu". Czas na uściślenie ogólnych stwierdzeń.

Tabela 1. Historycznie skrajnie wysokie wartości VIX na tle zachowania rynku akcji

 data odczytu 

 wartość VIX 

zmiany S&P500 (%) przez:

 3 mies. przed takim odczytem VIX 

 3 mies. po odczycie 

 6 mies.   12 mies.   24 mies. 
8 VIII 201148,00-1712222546
20 V 201045,79-30162423
20 XI 200880,86-413204759
1 VIII 200245,08-191-71122
18 IX 200143,74-18109-18-1
6 X 199845,74-1529373443
średnia51,54-19+9+16+21+32

Analiza liczb widocznych w tabeli prowadzi do wniosku, że zdecydowana większość historycznych szczytów VIX ukształtowała się w przedziale 43-48 pkt. Można by na tej podstawie dojść do konkluzji, że jak tylko „indeks strachu” znajdzie się w tej strefie, warto zamknąć oczy i czym prędzej kupować akcje. Jak sugeruje tabela, rynek akcji zwykle dość szybko zaczynał nagradzać taką odwagę. Pewien problem sprawia jednak fakt, że na jesieni 2008 r. VIX zagalopował się zdecydowanie wyżej – ponad astronomiczny pułap 80 pkt. Ten historyczny przypadek utrudnia interpretację wskaźnika. Po jego uwzględnieniu należy raczej mówić o tym, że wzrost VIX powyżej historycznej granicy 43 pkt. zachęca nie tyle do natychmiastowego wypełnienia portfela akcjami, co raczej do ich akumulowania (powiedzmy przez kilka tygodni). Wówczas maleje ryzyko przedwczesnego zaangażowania pieniędzy w sytuacji, gdy notowania lecą na łeb, na szyję. Niemniej można uznać, że VIX zupełnie dobrze spisywał się jako barometr skrajnego pesymizmu.

Dużo mniej jednoznaczna wydaje się użyteczność wskaźnika, jeśli chodzi o pokazywanie skrajnego optymizmu grożącego poważnymi stratami z akcji (do podobnej konkluzji doszliśmy zresztą wcześniej w przypadku wskaźnika AAII). Zbadajmy co z kursami akcji działo się po zanotowaniu historycznie niskich odczytów VIX poniżej 11 pkt. W tym miejscu natrafiamy na ciekawe zjawisko. O ile historyczne szczyty wskaźnika miały kształt ostrych „szpikulców” i przez to są łatwe do zidentyfikowania, to dołki wyglądają raczej jak „spodki”. Innymi słowy VIX potrafił przebywać w strefie niskich wartości nawet przez wiele miesięcy. Przykładowo od kiedy „indeks strachu” po raz pierwszy od długiego czasu spadł poniżej 11 pkt w lipcu 2005 r., musiały minąć ponad 2 lata, zanim hossa ostatecznie dobiegła końca. W tym czasie odczyty poniżej 11 pkt zdarzały się notorycznie i początkowo zapowiadały co najwyżej wyhamowanie tempa zwyżki cen akcji, ale nie od razu bessę.

Użyteczność wskaźnika jeśli chodzi o pokazywanie nadmiernego optymizmu staje pod jeszcze większym znakiem zapytania, kiedy sięgniemy pamięcią do lat 90. W okresie od jesieni 1993 r. do lata 1995 r. uformował się podobny „spodek”, co ten wspomniany wcześniej, ale w tym przypadku wcale ani nie okazało się to zapowiedzią bessy, ani nawet trwałego wyhamowania zwyżek. Wręcz przeciwnie, po chwilowej zadyszce na początku 1994 r., później S&P500 ze zdwojoną mocą ruszył w górę.

Tabela 2. Historycznie skrajnie niskie wartości VIX na tle zachowania rynku akcji

 data odczytu 

 wartość VIX 

zmiany S&P500 (%) przez:

 3 mies. przed takim odczytem VIX 

 3 mies. po odczycie 

 6 mies.   12 mies.   24 mies. 
24 I 20079,89542-8-41
21 XI 20069,908360-39
23 XII 200510,274201216
20 VII 200510,237-54023
13 XII 199510,367311753
 28 I 1994 9,942-5-1-233
22 XII 19939,3120-3-231
średnia9,99+50+1+2+11

Na kolejnym wykresie widać efekty próby uogólnienia tych wniosków. Zebraliśmy wszystkie dzienne odczyty VIX powyżej 43 pkt i poniżej 11 pkt, po czym sprawdziliśmy co działo się z S&P500 w przyszłości. Jak widać bardzo niskie odczyty „indeksu strachu” można średnio rzecz biorąc interpretować jako zapowiedź niskiej zmienności cen akcji w perspektywie roku.

Rys. 2. Średnie zmiany S&P500 po skrajnie wysokich i niskich odczytach VIX

Średnie zmiany S&P500 po skrajnie wysokich i niskich odczytach VIX

 

W pierwszych miesiącach tego roku VIX mocno zbliżył się do historycznych dołków. W połowie marca spadł nawet do poziomu 11,3 pkt. Biorąc pod uwagę ostatnią przecenę na Wall Street, ostrzegawcze sygnały ze strony VIX okazał się całkiem trafne. Korekta ta jednocześnie doprowadziła do skoku wskaźnika przejściowo nawet powyżej 20 pkt. Co prawda do granicznego poziomu 43 pkt ciągle daleko, ale optymizm rynkowy został już mocno schłodzony, co na dłuższą metę jest korzystnym sygnałem.

 

KONKLUZJE:

  • VIX jest miarą zmienności cen amerykańskich akcji bazującą na wycenach opcji;
  • historycznie bardzo wysokie odczyty VIX (powyżej 43 pkt.) oznaczały skrajny pesymizm na Wall Street i były dobrą okazją do akumulowania akcji;
  • mniej jednoznaczne są skrajnie niskie wartości VIX, które potrafiły się utrzymywać nawet przez wiele miesięcy i nie zawsze wiązały się z poważniejszymi negatywnymi konsekwencjami.

 

Info

Quercus TFI S.A.:

nasza misja ESG

to edukacja ekonomiczna

Barometry Qnews.pl

Zagłosuj

S&P 500 zakończy ten rok:

Wybory