Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na NEWSLETTER
Natknęliśmy się na niezwykle ciekawy wskaźnik gospodarczy, który stanowi też cenny drogowskaz dla inwestorów, nie tylko w USA: Chemical Activity Barometer (CAB), co można przetłumaczyć jako "barometr aktywności w przemyśle chemicznym". Jak przekonują autorzy wskaźnika, ze względu na swą pozycję w łańcuchu dostaw przemysł chemiczny może dostarczać z wyprzedzeniem sygnałów na temat trendów w całej amerykańskiej gospodarce.
Nasza analiza pokazuje, że CAB może być też użyteczny, jeśli chodzi o sygnały zmiany trendu na Wall Street i innych giełdach. Spadek CAB do poziomu najniższego od roku był w ostatnich dwudziestu latach trafną wskazówką, by czym prędzej ewakuować się z rynku akcji ze względu na groźbę bessy.
W tym kontekście obecna sytuacja wygląda ciągle korzystnie. CAB nie tylko nie spada, ale w ostatnich miesiącach nawet zaczął jeszcze szybciej rosnąć. Niewiele brakuje, by zaatakował historyczny szczyt z połowy 2007 roku.
Będziemy uważnie obserwować comiesięczne odczyty CAB. Podobnie jak w przypadku innych tego typu wskaźników dane historyczne mogą wyglądać inaczej teraz niż w momencie pierwotnej publikacji ze względu na rewizje wstecz. Sprawdzimy "na żywo" na ile takie rewizje zmieniają obraz sytuacji.