Jeśli ufać schematowi przerabianemu kilkakrotnie w ostatnich kilkunastu miesiącach, korekta spadkowa wchodzi w dojrzałą fazę. Świadczą o tym obserwowane przez nas wskaźniki.
Byki na warszawskim parkiecie przeżywają ciężkie chwile. Korekta spadkowa przedłuża się. Na ryzyko geopolityczne związane z uporem Moskwy zaczęła się nakładać korekta na rynkach rozwiniętych, m.in. na Wall Street i w Niemczech.
Biorąc poprawkę na ryzyko nieprzewidywalnych wydarzeń na Wschodzie, spróbujmy mimo wszystko chłodno spojrzeć na sytuację z czysto rynkowego punktu widzenia.
Bliższa analiza pokazuje, że destrukcyjne oddziaływanie konfliktu na Krymie wpisuje się w krótkoterminowy cykl widoczny na warszawskim parkiecie, na który od wielu miesięcy z pewną regularnością składają się fale wzrostowe i spadkowe. Ów cykl dobrze obrazuje monitorowany przez nas, zaczerpnięty z arsenału analizy technicznej, wskaźnik RSI.
Rys. WIG (góra) i wskaźnik RSI (dół)
Wskaźnik wkracza do tzw. strefy wyprzedania (poziom poniżej 30 pkt.), w której końca dobiegały poprzednie silne korekty spadkowe na GPW (nawet jeśli nie od razu, to stopniowo).
Podobne wnioski można wysnuć w odniesieniu do innych indeksów, np. mWIG40. W przypadku indeksu sWIG80 wskaźnik RSI znalazł się nawet na poziomie najniższym od kwietnia ub.r.! W ostatnich dwóch latach tak niskie poziomy zostały zanotowane dwukrotnie i zapowiadały rychłe (w ciągu kilku sesji) wyczerpanie impulsu spadkowego.
W rozważania te wpisuje się także monitorowany przez nas wskaźnik optymizmu publikowany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Odsetek byków w najnowszej ankiecie spadł do poziomu 44%. Zaledwie dwa tygodnie temu wskaźnik ocierał się o niebezpiecznie wysoki pułap 60%, a teraz jest już w okolicy dołków z ostatnich ośmiu miesięcy! To radykalne i błyskawiczne schłodzenie nastrojów. Na rynku pojawia się już strach przed bessą, a przecież jeszcze niedawno wydawało się, że panuje powszechne przekonanie na temat niezmąconej hossy.
Wszystko to skłaniać może do refleksji, że korekta spadkowa jest już w zaawansowanym stadium. Przynajmniej z naszego lokalnego punktu widzenia. Ryzykiem dla tej diagnozy jest ewentualne pogłębienie korekty na giełdach zachodnich. O ile wskaźnik RSI dla niemieckiego DAX-a też jest już na granicy strefy wyprzedania, to inaczej jest w przypadku amerykańskiego S&P500.
Reasumując, czynniki ryzyka doprowadziły do jednej z najsilniejszych korekt trendu wzrostowego. Sygnały wysyłane przez wskaźniki techniczne i mocne schłodzenie nastrojów pokazują, że krótkoterminowy cykl giełdowy zatacza koło. Brakuje tylko jeszcze „kropki nad i” w postaci silniejszej korekty na Wall Street.
Już w poniedziałek: więcej na temat długofalowych zjawisk rozgrywających się na GPW.
Zapisz się na nasz NEWSLETTER:
> codzienne powiadomienia o nowych analizach
> komentarze bieżące nt. istotnych zjawisk na giełdzie i w gospodarce - wyłącznie w newsletterze.
Co wyróżnia nasze analizy:
> nie tyle opisujemy fakty, co poszukujemy sprawdzonych zależności
> czerpiemy natchnienie z historii, ale koncentrujemy się na przyszłości.
