Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na NEWSLETTER
Jak wiadomo, jedną z głównych przyczyn załamania cen ropy (jej notowania spadły już poniżej 50 USD za baryłkę) jest skokowy wzrost wydobycia z łupków w ostatnich latach, przede wszystkim w Ameryce Północnej. Arabscy liderzy OPEC nie ukrywają, że chętnie widzieliby zahamowanie boomu łupkowego i wycofanie się części producentów z rynku, w czym pomóc mają niższe ceny ropy (na jesieni OPEC zrezygnowało z obrony notowań).
Trzeba przyznać, że pierwsze oznaki takiego scenariusza już widać. W ostatnim tygodniu liczba aktywnych pól naftowych w Ameryce Północnej zmalała do poziomu najniższego od prawie roku. To pierwszy tak wyraźny spadek od czasu rozpoczęcia boomu łupkowego.
Z drugiej strony liczba pól naftowych nawet mimo spadku pozostaje nieporównywalnie wyższa niż kilka lat temu. Arabski miliarder Alwaleed bin Talal w rozmowie z USA Today przyznał, że przy obecnej wielkości podaży cena ropy może nigdy nie wrócić do poziomu 100 USD za baryłkę.

