Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Na wykresie amerykańskiego S&P 500 pojawił się nośny medialnie sygnał - "złoty krzyż" (golden cross). Pod tą nazwą kryje się wzrost 50-sesyjnej (szybszej) średniej kroczącej powyżej 200-sesyjnej (wolniejszej). Tym samym został anulowany odwrotny sygnał z grudnia, czyli "krzyż śmierci".
W trakcie hossy trwającej od 2009 roku nie jest to oczywiście pierwszy taki przypadek. Poprzednio "złoty krzyż" pojawił się trzy lata temu.
Czy z tego popularnego w mediach sygnału można wyciągnąć jakieś wiarygodne wnioski? Rzućmy okiem na historyczne statystyki za ostatnie półwiecze.
Jak widać "złoty krzyż" niczego nie gwarantuje - niekiedy był to zupełnie fałszywy sygnał (V 1990, I 1977, V 1969). Jeśli jednak patrzeć przez pryzmat prawdopodobieństwa, to można założyć, że jest to raczej byczy niż niedźwiedzi sygnał - w tabeli zdecydowanie dominuje bowiem zielony kolor. W horyzoncie 12-miesięcznym na plusie było 88% przypadków, a średnia zmiana S&P 500 wyniosła +10%.
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.
