Jak wyglądają na GPW wskaźniki P/E w wersji inspirowanej naukami Benjamina Grahama? | Qnews - Edukacyjny Portal Dla Inwestorów

newsletter

quercus

Jak wyglądają na GPW wskaźniki P/E w wersji inspirowanej naukami Benjamina Grahama?

Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Jeszcze więcej przemyśleń: @TomaszHondo

Końcówka sezonu publikacji wyników polskich spółek za I kwartał to dobra okazja, by zerknąć na zagregowane zyski firm z dalszej perspektywy.

Bazując na danych Bloomberga można zauważyć kilka kwestii:

  • w I kwartale zagregowany zysk na akcję (EPS) liczony dla WIG-u odbił w górę po kilku słabszych kwartałach
  • wg prognoz analityków w całym roku EPS powinien być znów w okolicy rekordu
  • EPS rośnie na długą metę, choć nie jest to wzrost liniowy, a raczej wspinaczka, w ramach której zdarzają się co pewien czas większe potknięcia.
Rys1

 

Zauważalna huśtawka wyników finansowych utrudnia bez wątpienia ocenę tego, czy w danym momencie polskie akcje są drogie czy tanie względem owych wyników.

Ale można próbować radzić sobie z tym problemem na kilka sposobów. Przykładowo biorąc pod uwagę prognozy analityków. Obecnie wynika z nich, że EPS w całym roku powinien wynieść 10.050 punktów indeksowych - to przy obecnym poziomie WIG-u dawałoby P/E (cena/zysk) w okolicy 10 - to nadal niewygórowana wartość.

Oczywiście z prognozami jest z kolei ten problem, że w okresach niespodziewanych zaburzeń gospodarczych potrafią okazywać się zbyt optymistyczne.

Inne wyjście to posłużenie się zyskami uśrednionymi za dłuższy okres w celu wygładzenia przejściowych wahnięć - takie podejście zalecał Benjamin Graham, słynny mentor Warrena Buffetta. Rekomendował uśrednianie za ostatnie 7-10 lat.

Zalecenia te były dla nas inspiracją do obliczenia wskaźników P/E-7 i P/E-10. Rezultaty obliczeń na poniższym wykresie.

Rys2

 

Trzeba przyznać, że wskaźniki ten nieźle wpisywały się w zachowanie krajowego rynku akcji na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat (dłuższych danych niestety nie posiadamy), wahając się pomiędzy poziomami świadczącymi o okazji inwestycyjnej (szczególnie w 2020 i 2022), a takimi, przy których WIG ustanawiał cykliczne górki (2021, 2017, 2014).

Jak to wygląda obecnie? Wskaźniki są już bliżej szczytów niż dołków z ostatnich kilkunastu lat. Relatywnie wyżej jest P/E-10, z wartością najwyższą od szczytu z 2017. Nieco mniej alarmująca wygląda P/E-7, który zbliża się do górki z 2021.

Idźmy o krok dalej. Mając P/E-7 i P/E-10, możemy pokusić się o obliczenie "wartości wewnętrznej" (intrinsic value).

Rys3

Wartość wewnętrzną obliczamy jako iloczyn historycznej średniej z danego P/E (np. P/E-7) oraz EPS uśrednionego za dany okres (odpowiednio - 7 lat w przypadku P/E-7).

Powyższy wykres sugeruje, że WIG jest obecnie nieco przewartościowany. Wartość wewnętrzna, w zależności od użytego wskaźnika P/E, mieści się w przedziale ok. 87-92 tys. pkt. (i spokojnie rośnie).

Dołączamy opisane tu wskaźniki do naszej listy obserwacyjnej.


Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.

tomasz.hondo@qtfi.pl
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.

Info

Quercus TFI S.A.:

nasza misja ESG

to edukacja ekonomiczna

Barometry Qnews.pl

Zagłosuj

Jak wysoko urośnie WIG do końca roku?

Wybory