Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Powrót hossy czy jedynie wzrostowa korekta w trakcie rozpoczętej bessy? Nie ustaje debata na temat znaczenia tegorocznego dynamicznego odbicia na Wall Street (i nie tylko tam). Naszym zdaniem w trakcie odbicia pojawił się ciekawy argument za bardziej pozytywnym scenariuszem.
Chodzi o tzw. szerokość rynku mierzoną wskaźnikiem Advance/Decline Line. Kiedy ten wskaźnik rośnie, oznacza to że więcej spółek zyskuje na wartości, niż traci. Chociaż w ostatnich dniach A/D Line spadał, to jednak - co niezwykle istotne - wcześniej zdołał wspiąć się na rekordowe poziomy.
Cumulative A/D Line = liczba spółek zyskujących na wartości - liczba spółek taniejących + poprzednia wartość A/D Line.
Historycznie wskaźnik zachowywał się w bardzo klarowny sposób, który można podsumować w formie dwóch reguł:
- kiedy A/D Line wspinał się na nowe maksima, było to potwierdzenie kontynuacji hossy;
- w trakcie bessy (jesień 2007 - marzec 2009) każda kolejna lokalna górka wskaźnika była położona coraz niżej, a innymi słowy - nie udawało mu się wspinać na nowe maksima.
Jeśli wierzyć tym regułom, to tegoroczne wejście A/D Line na nowe rekordy zdaje się przeczyć tezie o tym, że na Wall Street rozpoczęła się bessa... Co oczywiście nie wyklucza zmienności na krótką metę.
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.