Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Ciekawe wieści na temat napływów do polskich funduszy inwestycyjnych. Historycznie bywało tak, że wspinaczka indeksów GPW na wielomiesięczne/wieloletnie szczyty wywoływała wzmożone zakupy jednostek funduszy akcyjnych. Kiedy fala zakupów osiągała solidne rozmiary, można było się zastanawiać czy przypadkiem nie jest to oznaka niebezpiecznej euforii. Ekstremalnym tego przykładem był rok 2007 - w ciągu jego pierwszych dziesięciu miesięcy do funduszy akcyjnych popłynęła astronomiczna kwota 24 mld zł.
W tym roku, wraz ze wzrostem WIG-u do poziomów najwyższych od 2007 roku, mogłoby się wydawać, że pieniądze do tej kategorii funduszy znów płyną szerokim strumieniem. Nic bardziej błędnego! Rzeczywistość jest taka, że licząc od początku roku napływy netto (saldo napływów i umorzeń) są niezwykle rachityczne (zaledwie 115 mln zł od stycznia do kwietnia). W samym kwietniu, mimo odnotowania nowego tegorocznego maksimum na GPW, z funduszy ... uciekło 74,1 mln zł (netto). A marzec był jeszcze gorszy (-470 mln zł netto).
A jak to wygląda na dłuższą metę?
Zła passa trwa już praktycznie od wiosny 2015. Od tego czasu z tego segmentu uciekło 3,9 mld zł. I to mimo faktu, że w kwietniu WIG zawędrował do poziomów najwyższych od prawie dziesięciu lat! Historyczna korelacja (napływy do funduszy akcyjnych wraz ze wspinaczką indeksów) tym razem gdzieś zupełnie zniknęła.
Wygląda na to, że pieniądze płyną gdzie indziej. Hitem tego roku pozostają fundusze absolutnej stopy zwrotu, czyli takie, które na ogół część portfela też inwestują w akcje, ale tylko część i czasem dodatkowo zabezpieczają się na rynku kontraktów terminowych na WIG20.
Reasumując, mimo wieloletnich maksimów na GPW, o klasycznej euforii nie sposób mówić. Nie widać napływów do najbardziej agresywnej kategorii funduszy inwestycyjnych, a nawet te o bardziej mieszanym/stabilnym charakterze też nie notują napływów w dużej skali. Albo hossa jeszcze więc potrwa (aż pojawi się taka klasyczna, finałowa euforia), albo po raz pierwszy w historii hossa zakończy się bez istotnych napływów do funduszy akcyjnych...