Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Jeszcze więcej przemyśleń: @TomaszHondo
O regule tej piszemy co roku i ponownie warto ją przypomnieć. Nadchodzący lipiec był historycznie ZAWSZE udany dla krajowych obligacji skarbowych, w szczególności dla indeksu TBSP, gromadzącego obligacje o stałym oprocentowaniu. W każdym z ostatnich 18 lat TBSP wypracował w lipcu dodatnią stopę zwrotu, czego nie można powiedzieć o żadnym innym miesiącu roku.
Fenomen lipcowej hossy wynikać może nie tylko z typowo wakacyjnych, pozytywnych nastrojów, ale też z ograniczonej podaży nowych papierów na aukcjach (które są zwykle mniejsze lub nawet odwoływane w tym miesiącu). Jednocześnie w lipcu odbywa się zwykle wykup którejś z istniejących już serii, dzięki czemu inwestorzy otrzymują zastrzyk gotówki do zagospodarowania (w tym roku będzie to DS0725 o wartości nominalnej 25,3 mld zł).
W tym roku na te typowe czynniki sezonowe nakładają się dodatkowo rozważania odnośnie kolejnych obniżek stóp procentowych wraz z normalizacją inflacji (obniżki stóp to paliwo do spadku rentowności obligacji stałoprocentowych, a tym samym - do wzrostu ich cen na rynku wtórnym).
Skoro już mowa o lipcowej sezonowości, jak to wygląda w przypadku polskich akcji?
Tutaj ciężko byłoby mówić o aż tak wysokiej systematyczności, jak w przypadku obligacji, ale również coś jest na rzeczy. We wspomnianym wyżej okresie od 2007 roku WIG odnotował w lipcu dodatnią stopę zwrotu w 61 procentach przypadków. Średnia zmiana wyniosła +2,3 proc., czyniąc lipiec drugim najlepszym miesiącem roku (tuż po kwietniu).
Ogólnie można powiedzieć, że statystycznie lipiec na GPW jest na ogół pozytywnym przerywnikiem w ramach niekorzystnej sezonowości obejmującej okres od czerwca do września.
Reasumując, nadchodzący lipiec jednoznacznie pozytywnie może kojarzyć się inwestorom na polskim rynku obligacji. Na ogół jest to też pozytywny miesiąc dla rynku akcji.
Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.
