Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Tendencja w globalnej polityce monetarnej, którą sygnalizowaliśmy w poprzednich miesiącach, zaczyna nabierać większego rozpędu. Do banków centralnych obniżających stopy procentowe dołączył w środę Bank Kanady (BoC), tnąc koszt pieniądza o 25 punktów bazowych, do 4,75 proc. To o tyle ważne wydarzenie, że to pierwszy bank z kraju z grupy G7, a więc ze ścisłej czołówki największych gospodarek wysoko rozwiniętych.
Dziś doszedł do tego kolejny kamień milowy - po raz pierwszy w tym cyklu stopy obniżył (również o 25 pb) Europejski Bank Centralny.
Sytuacja jest o tyle nietypowa z historycznego punktu widzenia, że w poprzednich dużych cyklach monetarnych liderem, który jako pierwszy dawał sygnał do rozpoczęcia cięć stóp dla innych głównych banków centralnych, był amerykański Fed. Co ciekawe, rynek spodziewa się obecnie, że pierwsza obniżka w USA będzie miała miejsce dopiero we wrześniu. Oczekiwania te potrafią się jednak błyskawicznie zmieniać w zależności np. od wydźwięku danych makro.
Globalna fala obniżek stóp, choć ciągle na wczesnym etapie, zdaje się sprzyjać stabilizacji na światowym rynku obligacji, wcześniej mocno poturbowanym na skutek analogicznej fali podwyżek kosztów pieniądza. Od momentu, w którym fala podwyżek osiągnęła apogeum, globalny indeks rynku obligacji, co prawda powoli i z przerwami, ale jednak dryfuje w górę.
Z długoterminowego punktu widzenia niższe stopy na świecie będą też korzystne dla rynków akcji, aczkolwiek wypada powtórzyć tu nasze wcześniejsze zastrzeżenie - najbardziej gwałtowne fale obniżek stóp miały miejsce w okresach kryzysowych (2020, 2008, 2001-02). Lepiej więc, żeby banki centralne nie miały powodów do panicznych cięć, bo taka panika udziela się zazwyczaj też rynkom akcji. Optymalny scenariusz to "kontrolowane" tempo obniżek kosztów pieniądza, jako odpowiedź raczej na niższą inflację, a nie na wybuch recesji.
Reasumując, Kanada i strefa euro to pierwsze gospodarki ze ścisłej czołówki krajów wysoko rozwiniętych, w których rozpoczynają się obniżki stóp procentowych. To kolejne kamienie milowe w ramach rozwijającej się od kilku miesięcy globalnej fali luzowania monetarnego.
Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.