Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Amerykański rynek akcji z impetem odrobił straty z wrześniowej, jednej z największych od czasu pandemii korekt spadkowych i niestrudzenie sięga po nowe rekordy.
Optymiści cieszą się z hossy i twierdzą, że ma ona fundamentalne uzasadnienie, pesymiści grzmią, że mamy do czynienia z bańką spekulacyjną. Po której stronie leży prawda?
Pogląd na obecną sytuację daje spojrzenie przez pryzmat (prognozowanych) zysków amerykańskich korporacji.
Na powyższym wykresie zwrócilibyśmy uwagę na dwie kwestie.
Po pierwsze mamy do czynienia z jednym z najbardziej dynamicznych wzrostów prognoz zysków spółek, we współczesnej historii porównywalnym tylko z tym, który miał miejsce po globalnym kryzysie finansowym. Niebieskie linie na wykresie są ostro nachylone w górę - taka dynamika to prawdziwa rzadkość. Optymiści wskazują, że tempo wzrostu S&P 500, choć niezwykle dynamiczne, jest praktycznie równoległe do tempa wzrostu prognozowanych zarobków korporacji.
W odróżnieniu jednak od okresu po globalnym kryzysie finansowym tym razem inwestorzy o wiele szczodrzej wyceniają zyski firm. O ile wtedy wskaźnik P/E (cena/zysk) oscylował w przedziale 9-15, to od czasu pandemicznego krachu waha się w przedziale 20-23.
Przez pryzmat tych dwóch czynników można przyjąć, że utrzymanie dobrej passy będzie zależało od:
- utrzymania wzrostu zysków spółek (ten powinien z czasem ulec "wypłaszczeniu", co pokazuje okres po globalnym kryzysie finansowym);
- utrzymania się P/E na wysokich pułapach - to z kolei będzie zależało m.in. od polityki monetarnej (koniec QE zaplanowany na połowę 2022 roku mógłby tu stanowić czynnik ryzyka, podobnie jak podwyżki stóp za oceanem - na razie jednak Fed odżegnuje się od gwałtownego zaostrzenia polityki).
Reasumując, niestrudzona hossa na Wall Street to owoc połączenia dwóch elementów: (a) gwałtownego wzrostu (prognozowanych) zysków spółek, (b) relatywnie wysokich wskaźników P/E związanych zapewne z ultra niskimi stopami procentowymi i gigantycznym luzowaniem ilościowym.
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.