Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
O fenomenie regularnie powtarzającego się od lat cyklu na GPW pisaliśmy wielokrotnie, ostatnio obszernie w czerwcu. Czas odświeżyć temat.
W ostatnich miesiącach mechaniczna strategia oparta na cyklu sprawdzała się nadal bardzo dobrze. Po sierpniu hipotetyczna stopa zwrotu wspięła się na rekordowe poziomy: +3338% od początku symulacji (1995 r.).
Uwaga - wyniki zaprezentowane na wykresie mają charakter symulacji. Dla uproszczenia obliczeń zakładają inwestowanie bezpośrednio w koszyk akcji z WIG. Nie uwzględniają kosztów prowizji maklerskich / opłat za zarządzanie w przypadku inwestowania za pomocą funduszy oraz podatków.
Przypomnijmy, że ta mechaniczna strategia zakłada kupowanie akcji w dołku spadkowej fazy cyklu i sprzedaż na szczycie fazy wzrostowej. W maksymalnym uproszczeniu chodzi o to, że kolejne momenty do kupowania pojawiają się co 42 miesiące, podobnie jak kolejne momenty do sprzedaży. Dlaczego 42 miesiące? Bo o tyle średnio w przeszłości oddalone były ważne punkty zwrotne.
Na początku 2016 roku strategia zalecała - bardzo trafnie - kupowanie akcji. Kiedy pojawi się sygnał sprzedaży? Już w listopadzie br., przy czym trzeba zwrócić uwagę, że w praktyce szczyty często pojawiały się z pewnym opóźnieniem względem teoretycznego terminu (lata 2015, 2011, 2007, 1997; raz - w 2000 roku - szczyt pojawił się przed teoretycznym terminem). Pewnym rozwiązaniem tego problemu mogłoby być rozłożenie sprzedaży na kilka miesięcy wokół listopadowego terminu (poczynając już od teraz?).
Oczywiście na tę prostą koncepcję warto chyba patrzeć z przymrużeniem oka. Być może jest to raczej historyczna ciekawostka (bez gwarancji utrzymania skuteczności w przyszłości), niż wiarygodny wyznacznik w inwestowaniu, niemniej obecnie ciekawie komponuje się ona z naszymi innymi analizami, np. o wskaźnikach makro i rozpoczynającym się sezonie.