Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Mamy ciekawą sytuację na warszawskim parkiecie. WIG20 szoruje po dnie, co dla jednych jest oznaką słabości i zapowiedzią nieuchronnego przebicia poziomu wsparcia, a dla innych - budowaniem "fundamentów" pod przyszły mocny ruch w górę po ubiegłorocznej silnej przecenie.

Ciekawe jest też to, że znacząco inaczej wygląda wykres szerszego WIG-u, który dzięki lepszej postawie małych i średnich spółek nie tylko nie szoruje po dnie, ale wręcz znów zaczyna przymierzać się do ataku na ważną strefę oporu, rozciągającą się w przedziale 49-50 tys. pkt. Indeks już raz próbował sobie z nią poradzić (w październiku) i wtedy skończyło się to niepowodzeniem.
Co przemawia za pozytywnym scenariuszem? Pisaliśmy o tym nie raz: niskie wyceny dużych spółek (zwłaszcza jeśli mierzyć je wskaźnikiem cena/wartość księgowa), a ostatnio także zatrzymanie trendu spadkowego, jeśli chodzi o ich wyniki finansowe, z perspektywą stopniowej poprawy. A czynniki ryzyka? Też ich nie brakuje, choć niekoniecznie zaliczylibyśmy do nich ostatnie dane nt. słabej dynamiki PKB (dogłębna analiza tej kwestii już w poniedziałek!). Takim czynnikiem są natomiast nieprzewidywalne pomysły polityków. Krótkoterminowo zaś dodatkowym ryzykiem jest to, o czym pisaliśmy w czwartek, czyli zbliżanie się wskaźników nastrojów na najważniejszym rynku akcji (Wall Street) do poziomów nadmiernego optymizmu. Co ciekawe tego samego zupełnie nie da się jednak powiedzieć o polskim rynku. Czwartkowy sondaż Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych pokazał, że krajowemu barometrowi optymizmu jeszcze daleko do niebezpiecznych pułapów.

W naszym debiutującym niedawno Wirtualnym Portfelu mamy już niewielką pozycję w ETFW20. Za jej powiększeniem przemawia dość korzystny średnioterminowy stosunek potencjału do ryzyka, ale naczelną zasadą naszego Portfela jest ostrożność. Wydaje się, że krótkoterminowy cykl WIG20 jest obecnie w niezbyt korzystnej fazie...
... więc mimo wszystko poczekamy na lepszą okazję do zakupów. Niezależnie od tego przyglądamy się też złotu, które przeżywa ostatnio mocną korektę oraz obligacjom dziesięcioletnim (choć w ostatnich dniach nasz w postaci rentowności na poziomie 4% zaczął się oddalać).
