Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Na przełomie roku pisaliśmy, że "wielomiesięczny cykl osiąga właśnie dno". Czas odświeżyć te przemyślenia i dorzucić kilka ciekawostek. Powtarzający się od lat cykl koniunkturalny na GPW wygląda mniej więcej tak:
Taki wyidealizowany cykl, zobrazowany na wykresie jako sinusoida, trwa w przybliżeniu 42 miesiące, z czego połowa to faza wzrostowa, a druga - faza spadkowa. Mniej więcej od początku roku jesteśmy w fazie wzrostowej. Być może jeśli chodzi o WIG, to trudno się tu dopatrzyć hossy (to skutek słabego zachowania spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa), ale już małe i średnie spółki radzą sobie przecież w tym roku bardzo dobrze.
Zobaczmy jakie wyniki historycznie dawałaby prosta strategia zakładająca kupowanie koszyków akcji (odpowiadających składowi danego indeksu) w teoretycznym dołku cyklu i odsprzedaż w teoretycznym szczycie (co oznacza, że transakcje należałoby przeprowadzać co ok. 21 miesięcy). Popatrzmy przykładowo na WIG...
... i najlepszy w tym roku mWIG40.
Teoretycznie obecna faza wzrostowa powinna potrwać jeszcze do września 2017 r. (oczywiście biorąc poprawkę na nieuniknione korekty po drodze).
Historyczne, symulowane wyniki wyglądają dość zachęcająco, ale do koncepcji tej trzeba oczywiście podchodzić z pewną rezerwą. Nie ma bowiem żadnej gwarancji, że opisany cykl utrzyma się w przyszłości. Niemniej warto mieć świadomość, że na GPW od lat powtarza się pewien schemat.
