Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Niezwykle trudno w obecnych okolicznościach jest chłodno, obiektywnie analizować gwałtownie zmieniającą się sytuację rynkową. Ale spróbujmy.
W przeszłości w okresach paniki rynkowej często odwoływaliśmy się do sprawdzonego zestawu wskaźników nastrojów lub tzw. wyprzedania (oversold).
Tradycyjnie posiłkujemy się m.in. popularnym wśród analityków technicznych wskaźnikiem RSI (Relative Strength Index), tyle że niestandardowo w interwale tygodniowym.
Zacznijmy od GPW. Wg stanu na czwartkowe zamknięcie (z tym zastrzeżeniem, że ostateczny rezultat otrzymamy dopiero po piątkowej sesji) tygodniowy RSI dla WIG-u dosłownie runął w przepaść. Wstępny odczyt RSI to zaledwie ok. 14 pkt. (strefa wyprzedania zaczyna się na pułapie 30 pkt.). Na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat z czymś takim mieliśmy do czynienia tylko jeden raz - w październiku 2008 roku.
Oczywiście GPW nie funkcjonuje w próżni, a oczy świata finansowego zwrócone są przede wszystkim na Wall Street. Jak tam wygląda sytuacja?
W przypadku S&P500 tygodniowy RSI nie zszedł tak dramatycznie nisko jak na warszawskiej giełdzie, ale i tak jest już w strefie wyprzedania (podkreślmy znów, że chodzi o wstępny odczyt, wg czwartkowego zamknięcia) - również po raz pierwszy od przełomu lat 2008/2009.
Przyjrzenie się historycznym przypadkom pokazuje, że na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat wyprzedanie pojawiało się w końcówce poszczególnych fal bessy (2008, 2001-2002). Nawet więc jeśli mamy do czynienia dopiero z pierwszą falą bessy, a nie jedynie potężną korektą w trakcie hossy, to wyprzedany RSI zdaje się sugerować, że owa pierwsza fala jest już bardzo dojrzała. Zwróćmy jeszcze uwagę, że po zakończeniu poszczególnych tego typu fal spadkowych potrafiło dochodzić na Wall Street do gwałtownego odbicia w górę.
Warto jeszcze dodać, że tygodniowy RSI to jeden z komponentów naszych barometrów. Z uwagi na wyjątkowe okoliczności przyspieszymy publikację najnowszego odczytu (w weekend zamiast w poniedziałek).
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.
