Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Na naszym portalu specjalizujemy się m.in. w rozmaitych wskaźnikach nastrojów/zaufania. Właśnie w nasze ręce trafił kolejny ciekawy indykator z tej serii.
Firma Conference Board - której barometr zaufania konsumentów często przytaczamy na naszych łamach - publikuje również wyniki dużo mniej znanego sondażu wśród prezesów (CEO - chief executive officer) amerykańskich firm.
Okazuje się, że wg najnowszego odczytu oczekiwania prezesów odnośnie wzrostu gospodarczego w kolejnych sześciu miesiącach ... runęły do jednego z najniższych poziomów w historii sondażu sięgającej lat 70. (!).
I tu pojawia się pytanie - jak to interpretować? Z jednej strony historycznie tak niskie odczyty oznaczały rychłą (lub nawet trwającą już) recesję za oceanem.
Ale jeśli nałożymy na to wykres indeksu S&P 500, okaże się, że wnioski z czysto rynkowego punktu widzenia są dalekie od jednoznacznego pesymizmu. W zasadzie wyraźnie "niedźwiedzi" jest tylko przypadek z 2001 roku, kiedy giełdy były dopiero po pierwszej fali bessy i czekała je kontynuacja spadków. Ale już w 2008 roku tak kiepskie nastroje CEO pojawiły się już w okolicach panicznej wyprzedaży na jesieni 2008 (a więc po roku od rozpoczęcia bessy!). Pozostałe dwa przypadki (1991, 1979/80) są z kolei bardziej "bycze" niż "niedźwiedzie".
No cóż, mamy kolejny wskaźnik i kolejną sugestię, że nasuwająca się ostatnio coraz częściej wizja recesyjnej bessy nie jest wcale jedynym możliwym scenariuszem...
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.