Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Po spektakularnym rajdzie i szybkim odrobieniu z nawiązką całych strat z "korona-krachu", kojarzony z małymi spółkami (aczkolwiek w praktyce gromadzący również dość duże firmy) indeks sWIG80 najpierw przeżył gwałtowną korektę spadkową (końcówka lipca), a ostatnio utkwił w tzw. trendzie bocznym.
Źródło: Stooq.pl
Jak wygląda fundamentalny obraz sytuacji?
Wskaźniki P/E z poziomów niskich lub nawet bardzo niskich, wspięły się wyraźnie wyżej. W wersji opartej na raportowanych zyskach współczynnik ten zrównał się ze swą historyczną średnią, zaś w wersji opartej na prognozach analityków (forward P/E) jest już nawet powyżej analogicznej średniej.
Zerknijmy też na podaż pieniądza, która do tej pory mocno "pompowała" kursy małych firm. Wg najświeższych, opublikowanych wczoraj danych, w lipcu roczny wzrost agregatu M1 ustabilizował się na (ciągle bardzo wysokim) poziomie 33%. Z historycznego punktu widzenia kluczowym zagrożeniem byłoby jednoznaczne "zakręcenie" dynamiki podaży pieniądza w dół - na razie jednak z takim sygnałem nie mamy do czynienia.
Reasumując, po imponującym rajdzie akcje małych spółek przestały być okazyjnie wyceniane - wskaźniki P/E osiągnęły poziomy zbliżone do historycznych średnich (co nie oznacza, że nie mogą urosnąć bardziej). Kluczowa może się znów okazać podaż pieniądza na zasadzie, że im szybszy jej wzrost, tym lepiej dla "maluchów", a im wolniejszy wzrost - tym gorzej. Na razie wzrost podaży pieniądza zaczyna się stabilizować na rekordowym poziomie.
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.