Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Systematycznie zerkając na wykres indeksu małych spółek na GPW można odnieść wrażenie déjà vu. Najpierw głęboka przecena, kilkuletnie minimum, potem pierwsza odważna próba odbicia, następnie skasowanie jej w sporej części, a teraz kolejna fala wzrostowa i dojście sWIG80 do poziomu najwyższego od wielu miesięcy. Okazuje się, że w ten sposób sytuacja rozgrywa się nie tylko w ostatnim czasie. Bardzo podobny był schemat rozwoju wydarzeń w latach ... 2011-2013.
Dosłowne potraktowanie tej analogii sugerowałoby, że obecna sytuacja jest odpowiednikiem tej sprzed dokładnie siedmiu lat, czyli ze stycznia 2013. Utrzymanie się tej analogii oznaczałoby (a) przejściową korektę spadkową rzędu poniżej 10% w kolejnych miesiącach, (b) potem wejście w najbardziej dynamiczną falę hossy na rynku akcji małych spółek.
Oczywiście można uznać, że to dość "życzeniowa" wizja, ale zastanówmy się co przemawiałoby za, a co przeciw powtórce z bardzo dobrego dla tej klasy aktywów roku 2013.
Wybrane argumenty za powtórką:
- wyceny małych spółek bardzo przypominają lata 2011-13 - mimo ostatniego wzrostu pozostają relatywnie niskie (wykres poniżej);
- w pewnym stopniu zbliżone są okoliczności makroekonomiczne - rynek wcześniej intensywnie dyskontował spowolnienie gospodarcze;
- w skali globalnej podobnie jak w 2013 rynkom akcji sprzyja bardzo luźna polityka monetarna amerykańskiego Fedu (wtedy mieliśmy QE3).
A różnice? Przykładowo:
- będąca punktem odniesienia także dla GPW hossa na Wall Street jest o wiele dojrzalsza niż siedem lat temu - wszystkie zbadane przez nas wskaźniki wyceny są nieporównywalnie wyżej;
- w 2013 u szczytu swej siły zakupowej były fundusze emerytalne (OFE) - teraz są mocno odchudzone i u progu przekształcenia, zaś budzący nadzieje program PPK dopiero raczkuje.
Reasumując, dosłowne potraktowanie wykresu indeksu małych spółek na GPW pozwala bez trudu dopatrzeć się podobieństwa obecnej sytuacji z tą z początku 2013 roku, który okazał się wyjątkowo udany dla tej klasy aktywów. Oczywiście istnieją też pewne różnice stawiające powtórkę z historii pod znakiem zapytania.
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.