Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
W piątek amerykański S&P 500 spadł o 2,1%. Spójrzmy na to wydarzenie przez pryzmat kilku prostych statystyk.
Tak mocnego jednodniowego spadku nie było od IX 2016 - wtedy końca hossy to oczywiście nie wróżyło, choć korekta miała jeszcze trochę potrwać (patrz wykres poniżej).
Od szczytu indeks zniżkował z kolei łącznie o prawie 3,9%. Ciekawostką jest fakt, że ta korekta jest już głębsza, niż najgłębsza korekta odnotowana w trakcie 2017 roku (ale mocniejsze były też wcześniejsze zwyżki).
O ile najmocniej spadał S&P 500 w trakcie poszczególnych lat (od szczytu do dołka)
"Indeks strachu" VIX zawędrował w pobliże 18 pkt. To poziom relatywnie wysoki, jak na ostatnie kilkanaście miesięcy, ale w trakcie głębszych korekt bywał jeszcze wyraźnie wyżej. Niektórzy analitycy za oceanem wskazują, że VIX przebił linię trendu spadkowego, co może być oznaką rosnącej zmienności.
Przypomnijmy jeszcze kontekst tej sytuacji. Wcześniej obszernie informowaliśmy m.in. o tym, że amerykański indeks rekordowo długo rośnie bez choćby 5-proc. korekty.
