Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Przed prawie miesiącem zastanawialiśmy się czy kurs najważniejszej pary walutowej - euro względem dolara - wybije się górą z wielomiesięcznej konsolidacji. Teraz ta perspektywa jest jeszcze bliższa. Notowania EUR/USD od kluczowej technicznej bariery (okolice 1,15) dzieli już niewielki dystans. Gdyby bariera "pękła", to w myśl książkowych schematów należałoby oczekiwać kontynuacji ruchu, co najmniej w okolicę 1,25.

Warto jeszcze dogłębniej, niż wcześniej zastanowić się, co taki scenariusz mógłby oznaczać dla różnych klas aktywów. Najbardziej bezpośrednie konsekwencje dla polskich inwestorów wynikają z faktu, że kurs EUR/USD jest silnie ujemnie skorelowany z kursem USD/PLN. Innymi słowy, jeśli dolar miałby się nadal osłabiać względem euro, to prawdopodobnie oznaczałoby to także osłabienie dolara względem polskiej waluty.

To z kolei oznaczałoby spadek złotowej wartości inwestycji dolarowych (np. amerykańskich akcji) lub przynajmniej ich słabszy wzrost w ujęciu złotowym, niż w dolarowym. Zauważmy, że byłoby to odwrócenie trendów z ostatnich lat. W latach 2014-2015 umocnienie USD względem PLN dramatycznie poprawiło stopy zwrotu z amerykańskich akcji w portfelach polskich inwestorów. Warto mieć świadomość, skąd wzięły się tak dobre stopy zwrotu.

Są też konsekwencje pośrednie. Według obiegowej opinii ewentualne dalsze osłabienie USD mogłoby stanowić pozytywny impuls dla rynków surowcowych oraz powiązanych z nimi rynków wschodzących. Z kolei rynki wschodzące (emerging markets, EM) wywierają silny wpływ na nasz WIG20. Poniższy wykres pokazuje, że faktycznie coś jest na rzeczy, choć zależność EM od kursu dolara nie cechuje się chirurgiczną precyzją (zdarzało się, że EM były relatywnie słabe mimo osłabienia USD).

Oczywiście opisane efekty (negatywny dla inwestycji dolarowych, pozytywny dla surowców i rynków wschodzących) są uzależnione od tego czy do wybicia EUR/USD faktycznie dojdzie i czy zgodnie z książkową teorią będzie to początek większego ruchu. Może zamiast tego dojdzie do odbicia od poziomu oporu? Niemniej warto zastanowić się nad potencjalnymi konsekwencjami dla portfela inwestycyjnego.
