Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Niedawno w ramach rocznego podsumowania europejskiego QE pisaliśmy, że efekty ekonomiczne tego programu są jak na razie rozczarowujące, zaś rynki akcji powróciły do poziomów sprzed euforii związanej z uruchomieniem QE.
Europejski Bank Centralny nie daje jednak za wygraną. Powolne tempo ożywienia gospodarczego i bardzo niski poziom wskaźnika inflacji skłoniły bank pod wodzą Mario Draghiego do jeszcze agresywniejszych działań. Wczoraj ogłoszono, że:
- stopa depozytowa (oprocentowanie jednodniowych lokat banków komercyjnych w EBC) została obniżona do -0,4%;
- stopa refinansowa (oprocentowanie pożyczek) spadła do zera;
- skup aktywów (QE) został rozszerzony z 60 mld EUR miesięcznie do 80 mld EUR miesięcznie (skup ma potrwać zgodnie z wcześniejszymi planami co najmniej do marca 2017 r.);
- do listy skupowanych papierów - obok obligacji rządów i agencji - dodane zostaną obligacje korporacyjne o ratingu inwestycyjnym;
- EBC szykuje nowe preferencyjne pożyczki (TLTRO) dla banków.
Czyli krótko mówiąc - rok po uruchomieniu gigantycznego skupu obligacji EBC powiększa go jeszcze bardziej. Bezpośrednią konsekwencją tych działań jest presja na utrzymanie na niskich poziomach kursu euro względem np. dolara oraz rentowności obligacji skarbowych.
