300 sesji od ostatniej głębszej korekty | Qnews - Edukacyjny Portal Dla Inwestorów

newsletter

quercus

300 sesji od ostatniej głębszej korekty

Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER

Ubiegły rok na Wall Street zostanie zapamiętany jako rok nie tylko hossy, ale też niskiej zmienności. W trakcie 2024 maksymalny spadek S&P 500 od szczytu nie przekroczył granicy -10 proc., uznawanej umownie za kryterium "correction", czyli głębszej korekty w naszym rozumieniu (mieliśmy do czynienia jedynie z małymi korektami, czyli "pullbacks").

Oznacza to, że 2024 był dużo spokojniejszy niż 2023, kiedy to na jesieni miała miejsce ostatnia ponad 10-proc. korekta, a przede wszystkim niż bolesny dla inwestorów 2022 rok, kiedy to spadek indeksu spełnił umowne kryterium bessy (-20 proc.).

Rys1

 

Od końca (dołka) wspomnianej ostatniej 10-proc. korekty na jesieni 2023 minęło właśnie 300 sesji (ok. 14 miesięcy). Czy to dużo? Z jednej strony okres bez correction jest już dłuższy niż ten zakończony na początku 2020 roku, czyli tuż przed wybuchem pandemii. Z drugiej strony pozbawiona większych korekt wspinaczka indeksu od pandemicznego dna do szczytu na początku 2022 trwała 439 sesji (prawie 21 miesięcy). Nieco dłużej na większy ruch spadkowy trzeba było czekać w latach 2016-2018 - 484 sesje, czyli ok. 23 miesiące. Optymista może też przypomnieć okres lat 2012-15, kiedy to okres bez większej korekty trwał aż ponad 900 sesji, czyli 3-krotnie dłużej niż ten obecny!

I jeszcze jedna ciekawostka przy okazji - trzy ze wspomnianych najdłuższych ruchów wzrostowych bez większych korekt zakończyło się w styczniu (2022, 2018) lub w lutym (2020). Można zatem założyć, że noworoczna zwyżka bywała już ostatnim akcentem fali hossy przed głębszymi korektami (wyjątek - 2015 rok).

Rys2

 

Uważny obserwator zauważy pewnie, że powyższe statystyki wyglądałyby nieco inaczej, gdyby korekty liczyć nie od 52-tygodniowego (rocznego) maksimum, lecz od historycznego rekordu. W takiej wersji obecny okres bez głębszej korekty liczy sobie nie 300, lecz ponad 560 sesji, czyli prawie 27 miesięcy (taka zmiana sposobu liczenia znacznie wydłużyłaby też jednak okres bez korekty po wielkiej bessie 2008 roku).

Owe ponad 560 sesji pojawia się w statystykach również wtedy, gdy próg korekty przesuniemy z -10 proc. na -12 proc. Okazuje się, że taka drobna wydawałoby się zmiana, ma poważne konsekwencje dla wyników obliczeń. W takim wydaniu obecny okres bez głębszego spadku jest już wyraźnie dłuższy niż ten zakończony w styczniu 2022 i niespełna 100 sesji (czyli mniej niż 5 miesięcy) brakuje mu do wyrównania wyniku z 2018 roku (656 sesji).

Rys3

 

Jak ogólnie podsumować te wszystkie "zabawy" liczbami? Czas oczekiwania na głębszą korektę jest już na tyle długi, że wg historycznych statystyk istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że correction pojawi się w trakcie bieżącego roku, choć nie wiadomo dokładnie kiedy (czy już niebawem - początek roku bywał często ostatnim akcentem fali wzrostowej, czy raczej dopiero za kilka miesięcy) i z jakiego pułapu.


Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.

tomasz.hondo@qtfi.pl
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.

Info

Quercus TFI S.A.:

nasza misja ESG

to edukacja ekonomiczna

Barometry Qnews.pl

Zagłosuj

Ile amerykańskich akcji w portfelu na 2025?

Wybory