Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Od pierwszych dni maja na warszawskiej giełdzie trwa korekta wcześniejszej fali zwyżkowej. Korekta dość płaska (WIG jest nieopodal tegorocznego maksimum), ale wystarczająca do tego, by w dół poszły nie tylko monitorowane przez nas wskaźniki nastrojów (przykładowo nasz Barometr jest na tegorocznych minimach), ale też wskaźniki wyceny akcji. Weźmy przykładowo monitorowany przez nas wskaźnik P/E (cena/zyski spółek zaraportowane za ostatnie cztery kwartały). Na początku maja mediana P/E dla wszystkich notowanych spółek sięgnęła 15,0. Był to poziom dość "szczodry". Od tego czasu sporo się jednak wydarzyło, mimo że na pierwszy rzut oka główne indeksy właściwie stanęły w miejscu. Za sprawą poprawy zysków mediana P/E spadła w okolice 13,5. A to już wyraźnie atrakcyjniejszy pułap.
Mediana = wartość środkowa. Dokładnie połowa spółek ma wskaźnik P/E poniżej mediany, a druga połowa - powyżej niej. Mediana lepiej pokazuje typową, przeciętną wartość niż zwykła średnia, bo nie zaburzają jej pojedyncze skrajne przypadki.
Jak to wygląda na dłuższą metę?
Na początku maja było dość drogo z historycznego punktu widzenia (aczkolwiek nie bardzo drogo - do bańki spekulacyjnej z 2007 roku bardzo daleka droga). A teraz? Drogo już nie jest - i to jest dobra wiadomość. Oczywiście o okazyjnych poziomach też trudno mówić, bo za okazję uznać można było historycznie P/E rzędu 11 lub jeszcze niżej. Ani drogo, ani tanio - czyli ... rozsądnie.
