Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Na dzisiejszym posiedzeniu amerykańska Rezerwa Federalna ma według oczekiwań rynkowych po raz kolejny podnieść główną stopę procentową, zapewne o 75 punktów bazowych, do przedziału 2,25-2,50%. Oznacza to, że stopa Fedu powróci do poziomu z połowy 2019 roku, na którym końca dobiegł poprzedni cykl podwyżek. Wiele wskazuje jednak na to, że tym razem Fed na tym poziomie nie poprzestanie. Aktualne oczekiwania rynkowe mówią o wzroście stopy do 3,25-3,50% do końca roku. Już na wrześniowym posiedzeniu koszt pieniądza w USA może zawędrować do pułapu najwyższego od 2008 roku.
Dzisiejsza podwyżka stóp w USA wpisze się w trwającą od miesięcy globalną falę zacieśniania polityki monetarnej, która w lipcu zaczęła jeszcze nabierać tempa mimo sezonu wakacyjnego.
Jakie będą skutki globalnej fali podwyżek stóp? Z jednej strony należy mieć nadzieję, że tak skoordynowane zacieśnianie powinno w ostatecznym rozrachunku zdusić nadmierną inflację (choć niekoniecznie z dnia na dzień). Z drugiej strony prawdopodobnie odbędzie się to kosztem mocnego spowolnienia gospodarek, a może nawet recesji. Do takiego wniosku prowadzi nasz model, który sygnalizuje, że największa od 2008 roku fala podwyżek stóp może zepchnąć globalny wskaźnik koniunktury w przemyśle (Global Manuf. PMI) do poziomów typowo recesyjnych, widzianych po wybuchu pandemii lub na przełomie lat 2008/09. Kluczowe jest to, że wpływ decyzji banków centralnych na gospodarki nie jest natychmiastowy, lecz ujawnia się w pełni dopiero po wielu miesiącach (to opóźnienie w naszym modelu wynosi 12 miesięcy).
Reasumując, mająca się stać dziś faktem kolejna mocna podwyżka stopy procentowej w USA to kolejny ważny akcent w ramach globalnej fali zacieśniania monetarnego. W horyzoncie wielomiesięcznym jej skutkiem będzie (a) redukcja inflacji, (b) głębokie spowolnienie gospodarek (recesja?).
Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.
