Inflacja szaleje, tapering na horyzoncie | Qnews - Edukacyjny Portal Dla Inwestorów

newsletter

quercus

Inflacja szaleje, tapering na horyzoncie

Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER

Inflacja na świecie nie przestaje zaskakiwać. 5,4% - do takiego pułapu zawędrował wskaźnik rocznej inflacji CPI w USA, kontynuując gwałtowne przyspieszenie z poprzednich miesięcy. W ślad za nim w górę podążają faworyzowane przez Rezerwę Federalną wskaźniki PCE i PCE Core (czerwcowe odczyty jeszcze nie są znane, w maju wyniosły odpowiednio 3,9% i 3,4%). 

Nic dziwnego, że Fed zmuszony jest coraz częściej tłumaczyć się z coraz większego odchylenia inflacji od oficjalnego celu (2%). Linia obrony polega na argumentowaniu, że podwyższona inflacja jest "przejściowa" (transitory). Co ciekawe oczekiwania rynkowe zdają się wpisywać w ten rok myślenia. Wg najnowszego globalnego sondażu Bank of America 70% ankietowanych zarządzających funduszami zgadza się, że wysoka inflacja jest przejściowa. Sondażowe oczekiwania inflacyjne konsekwentnie od trzech miesięcy idą w dół.

Dlaczego rozważania na temat inflacji są tak ważne dla inwestorów? Bo to od nich zależy to czy i kiedy Fed (i inne banki centralne) zacznie wycofywać się z ultra luźnej polityki monetarnej, czyli niemal zerowych stóp procentowych i trwającego skupu obligacji (QE, quantitative easing). Póki co na skutek tego skupu suma bilansowa Fedu rośnie ciągle jak na drożdżach - w ostatnich tygodniach przekroczyła pułap 8 bilionów (ang. trillion) USD.

Wg wspomnianego wcześniej sondażu BofA zarządzający liczą się jednak z tym, że mimo retoryki opisującej wysoką inflację jako przejściową, Fed niebawem zasygnalizuje ograniczenie QE (tzw. tapering). Wg 39% ankietowanych taki sygnał ma dać szef Fedu J. Powell podczas corocznego sympozjum ekonomicznego w Jackson Hole (26-28 VIII). Oficjalnego komunikatu należy się wg sondażu spodziewać natomiast na wrześniowym posiedzeniu Fedu. Pytanie jednak czy te oczekiwania nie są przedwczesne, bo w środowym wystąpieniu przez komisją parlamentarną Powell zdawał się bagatelizować inflację, jednocześnie koncentrując uwagę na rynku pracy, gdzie w jego ocenie sytuacja wymaga dalszej znaczącej poprawy, zanim Fed zacznie odchodzić od ultra luźnej polityki.

Warto przy tym zauważyć, że koniec QE oznaczałby jedynie brak wzrostu sumy bilansowej, a nie jej spadek (operacja "normalizacji" czyli zmniejszenia bilansu, zwana też czasem QT czyli quantitative tightening, odbyła się w latach 2018-19, przyczyniając się do kolejnych wstrząsów na rynkach - ostatecznie w końcówce 2019 Fed się z niej nagle wycofał).

Reasumując, coraz wyższa inflacja w USA (i w innych regionach świata) jak na razie kłóci się z argumentacją władz monetarnych, wg których jest to zjawisko przejściowe (transitory). Rynek z jednej strony najwyraźniej zgadza się jednak z bankami centralnymi, a z drugiej liczy się z rychłą zapowiedzią ograniczenia QE i wzrostu sumy bilansowej Fedu.


tomasz.hondo@quercustfi.pl

Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.

Info

Quercus TFI S.A.:

nasza misja ESG

to edukacja ekonomiczna

Barometry Qnews.pl

Zagłosuj

Ile amerykańskich akcji w portfelu na 2025?

Wybory