Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
W ostatnich dniach głośno jest na temat wyczynów kapitału spekulacyjnego na rynku srebra. Najnowsza fala wzrostowa notowań wiązana jest z działaniami grupy indywidualnych traderów, którzy po sukcesach spekulacyjnych w przypadku pojedynczych spółek za cel wzięli właśnie ten szlachetny metal. Fala zakupów miałaby niejako zmusić duże banki do zamknięcia krótkich pozycji na rynku kontraktów terminowych na srebro, co miałoby jeszcze bardziej napędzać wzrost notowań. Cała sprawa przywołuje na myśl słynne wyczyny braci Hunt z lat 1979-80, którzy zdołali skupić jedną trzecią światowej podaży srebra, wywołując spekulacyjny wystrzał ceny, jednak ostatecznie próba trwałego przejęcia kontroli nad tym rynkiem została zaprzepaszczona m.in. przez regulacje prawne ograniczające zakupy za pożyczone pieniądze (obecne działania drobnych traderów mają z natury o wiele mniejszą skalę).
Wydaje się jednak, że za ostatnią falą zwyżkową stoi coś więcej niż tylko coraz odważniejsze działania indywidualnych traderów poszukujących kolejnych "gorących" tematów. Warto wspomnieć, że w ubiegłym tygodniu pozytywną rekomendację dla tego metalu wydał bank Goldman Sachs. "Srebro pozostaje naszym preferowanym metalem szlachetnym" - napisali stratedzy, wskazując na odżywający popyt przemysłowy na ten surowiec i rozwój sektora energii solarnej, w którym wykorzystywane jest srebro. Co ciekawe notowania metalu praktycznie osiągnęły już 12-miesięczny poziom docelowy prognozowany przez GS (30 USD za uncję).
Naszym zdaniem na srebro warto patrzeć również przez pryzmat "odwiecznej" korelacji z cenami złota. W połowie stycznia pisaliśmy, że ceny srebra wydają się ciągle za niskie względem cen złota mimo że od marcowej paniki wykonały już pokaźny ruch w górę. Czas odświeżyć nasz wykres sprzed kilku tygodni.
Wygląda na to, że zaległości srebra ciągle istnieją (choć w szczycie najnowszej fali wzrostowej były już dość niewielkie). Gdyby złoto miało wznowić trend wzrostowy, byłby to pozytywny impuls również dla srebra.
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.