Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Zakończony właśnie II kwartał okazał się jednym z najlepszych, a konkretnie 9. najlepszym na GPW w ostatnim ćwierćwieczu (skupiliśmy się na ćwierćwieczu, by pominąć pierwsze, chaotyczne lata rodzimej giełdy).
Co ciekawe po tak dobrych wynikach kolejny kwartał (Q+1 w tabeli) przynosił niemal zawsze dalszą zwyżkę WIG-u.
Oczywiście w obecnej sytuacji trudno przemilczeć fakt, że poprzedni (I) kwartał był dla odmiany ... najgorszy w ostatnim ćwierćwieczu. Być może zatem bardziej właściwe jest analizowanie II kwartału nie w oderwaniu od kontekstu, lecz jako następstwo katastrofalnego I kwartału.
Takie spojrzenie pokazuje przykładowo jak bardzo obecna sytuacja różni się od tej z przełomu lat 2008/09. Wtedy po katastrofalnym IV kw. 2008 nadszedł jeszcze jeden kwartał bessy (-11,7%). Tym razem zamiast podążyć tamtą ścieżką WIG odnotował solidne odbicie.
Co dalej? Również w drugiej tabeli dominuje "zieleń", jeśli chodzi o następny kwartał. Zauważmy, że jeśli w "Q+1" zmiana WIG-u była dodatnia (czyli tak jak w II kw. br.), to w następnym kwartale (Q+2) zmiana również była dodatnia w czterech na pięć przypadków.
Wszystkie te historyczne statystyki sugerują, że w III kwartale WIG ma większe szanse na dalszą zwyżkę (zapewne już słabszą) niż na spadek, choć trzeba brać poprawkę na specyfikę obecnej sytuacji.
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.