Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Ciekawe zjawisko na rynku złota. Mimo, że notowania szlachetnego metalu od miesięcy są w hossie, to dane z rynku kontraktów terminowych na to aktywo nie tylko nie pokazują euforii (której można by się spodziewać na tym etapie), lecz wręcz przeciwnie - pokazują regularne schładzanie się nastrojów.
Tzw. długie pozycje (czyli pozwalające z tzw. dźwignią zarabiać na wzroście cen) zakwalifikowane jako spekulacyjne zmalały wg danych na 2 czerwca do poziomu najniższego od ... ponad roku. Od szczytowych rozmiarów z lutego pozycje typu long odchudziły się już o ponad połowę (!). Jednocześnie rosnąć zaczęły krótkie pozycje (pozwalające z dźwignią zarabiać na spadku).
Jak to interpretować? Być może jako rosnące obawy uczestników rynku przed głębszą korektą. Ale czy ta korekta rychło nadejdzie, skoro spodziewa się jej coraz większa część spekulantów na rynku terminowym? Historycznie obserwowaliśmy raczej schemat, wg którego korekta rozpoczyna się wtedy, gdy mało kto się jej spodziewa (jest dużo pozycji spekulacyjnych).
Reasumując, mimo hossy na rynku złota nie obserwujemy objawów przegrzewania się nastrojów. Wręcz przeciwnie, widoczny jest raczej rosnący sceptycyzm co do kontynuacji hossy.
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.