Nowe rekordy na Wall Street | Qnews - Edukacyjny Portal Dla Inwestorów

newsletter

quercus

Nowe rekordy na Wall Street

Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER

Amerykański indeks S&P 500 z nawiązką odrobił straty z końcówki ubiegłego roku i sięgnął właśnie po nowy rekord wszech czasów, przynajmniej w cenach zamknięcia (to niespodzianka dla większości Czytelników biorących udział w naszej niedawnej ankiecie - zaledwie 16% głosujących oczekiwało pobicia rekordu jeszcze w kwietniu).

Co ciekawe zbiegło się to w czasie z publikacją rekordowego odczytu bacznie obserwowanego wskaźnika ekonomicznego Conference Board. Nowy szczyt LEI odczytujemy jako sygnał, że amerykańska gospodarka nie podąża na razie ścieżką ku recesji, tak jak to miało miejsce np. na przełomie lat 2007/2008 (choć oczywiście znalazłyby się zapewne konkurencyjne wskaźniki makroekonomiczne, których zachowanie nie jest tak jednoznaczne).


LEI agreguje w sobie 10 różnych wskaźników cechujących się właściwościami wyprzedzającymi względem twardych danych makro.

Abstrahując już od kwestii makroekonomicznych warto przyjrzeć się czysto statystycznym faktom. Wejście S&P 500 na rekordowy poziom pozwala przejść krok dalej w prowadzonej przez nas analizie historycznej. Z porównania wyrzucić można te epizody, w których indeks po ok. 20% spadku (takim jak pod koniec ub.r.) nie odbił się wystarczająco mocno, by sięgnąć po nowe szczyty. W badanym okresie ostatnich trzech dekad po wyeliminowaniu takich dwóch przypadków (2000, 2007) pozostają nam trzy (1990, 1998, 2011).

Jak widać odreagowanie na Wall Street przebiega gdzieś pomiędzy poszczególnymi wariantami (czyli pomiędzy euforycznym odbiciem z lat 1998-1999 i dość powolnym z lat 2011-12).

Potwierdza to kolejny wykres - obecne zachowanie indeksu zdaje się wpisywać niemal idealnie w średnią z tych trzech historycznych epizodów.

Reasumując, nowe rekordy indeksów na Wall Street to bez wątpienia ważny sygnał, zarówno z czysto statystycznego, jak i makroekonomicznego punktu widzenia. Inwestorzy za oceanem w swej zbiorowej mądrości zdają się uznawać, że chociaż faza ekspansji w amerykańskiej (i globalnej) gospodarce jest w podeszłym wieku, to jednak na recesyjną bessę jest jeszcze za wcześnie.

tomasz.hondo@quercustfi.pl

Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.

Info

Quercus TFI S.A.:

nasza misja ESG

to edukacja ekonomiczna

Barometry Qnews.pl

Zagłosuj

Ile amerykańskich akcji w portfelu na 2025?

Wybory