Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Przed ponad rokiem sygnalizowaliśmy, że rozmaite "szybkie" wskaźniki koniunktury gospodarczej w Europie weszły najpierw w strefę "przegrzania", po czym zaczęły się osuwać ze szczytów. Teraz dla odmiany czekamy na silne odbicie owych wskaźników od dna trendu spadkowego. W przeszłości tego rodzaju odbicie stanowiło nie raz mocny sygnał potwierdzający powrót hossy na giełdy.
Póki co jednak na pytanie o odbicie ciągle trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Owszem, wczorajsze odczyty indeksów ifo (w tym przedstawionego na wykresie subindeksu oczekiwań) dają już pewną nadzieję na pozytywny przełom. Sęk w tym, że kilka dni wcześniej wskaźniki PMI dla strefy euro wysłały zupełnie odmienne sygnały, kontynuując trend spadkowy...
Ponieważ indeks ifo w przeszłości okresowo cechował się nieco większą zmiennością niż PMI (np. odbicie ifo w połowie ub.r. okazało się fałszywym sygnałem), przydałoby się, by pozytywne sygnały wysłały solidarnie różne wskaźniki wyprzedzające...
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.