Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Jeszcze więcej przemyśleń: @TomaszHondo
Z najnowszych "Rachunków finansowych USA" (Financial Accounts of the US), czyli obszernej kwartalnej publikacji statystycznej Fedu, wyłowiliśmy tradycyjnie najbardziej interesujące nas dane dotyczące struktury aktywów (majątku) Amerykanów.
To, że w I kwartale, którego dotyczą dane, zmalała nieco (o 2,3 bln USD, czyli ok. 4 proc.) wartość akcji w posiadaniu (bezpośrednio i pośrednio) gospodarstw domowych i "wrzucanych" wraz z nimi do jednego worka organizacji non-profit, nie jest niespodzianką - w końcu przecież I kwartał stał pod znakiem korekty na Wall Street, która potem przedłużyła się na kwiecień.

Najciekawsze jest to, co dzieje się natomiast na wykresach pokazujących, jaką wagę (udział) mają akcje spółek w całym majątku.
Z jednej strony widać, że na przestrzeni dekad strukturalny, długoterminowy trend jest wzrostowy. I jest to jak najbardziej zrozumiałe, bo przecież akcje na długą metę warto mieć w portfelu.
Z drugiej strony udział akcji w majątku Amerykanów ulega jednak wyraźnym fluktuacjom wokół tego wielodekadowego trendu. Przypomnijmy, że dane za IV kwartał ub.r. komentowaliśmy pod tym względem jako niepokojące - wtedy wskaźnik odchylenia od wspomnianego trendu dotknął poziomu, który historycznie kilkakrotnie zwiastował negatywny rozwój wydarzeń (niecałe +8 pkt. proc. odchylenia od linii trendu), począwszy od końcówki lat 60., poprzez bańkę internetową (2000), a skończywszy na 2021 roku.
I widać faktycznie, że również tym razem wskaźnik niejako odbił się od tego "sufitu". Na razie, w samym I kwartale, to odbicie było jednak ledwie zauważalne. Można co prawda przypuszczać, że później, w trakcie kwietniowego tąpnięcia, gdy S&P 500 znalazł się prawie 20 proc. poniżej szczytu, odbicie zostało wyraźnie pogłębione, ale po powrocie indeksu w okolicę rekordu w chwili obecnej wskaźnik zapewne znów jest nieopodal historycznie alarmującego pułapu (na razie tak można tylko przypuszczać, bo kolejne dane kwartalne poznamy dopiero we wrześniu).

Reasumując, dane za I kwartał pokazują, że udział akcji w majątku Amerykanów nieco odbił w dół po nadmiernym "rozciągnięciu" względem historycznego trendu w IV kw. 2024. Kwietniowe tąpnięcie przyniosło kontynuację tej korekty (niewidoczną wszakże w oparciu o dane kwartalne). Po szybkim powrocie S&P 500 nieopodal szczytu znów można jednak przypuszczać, że omawiany wskaźnik jest silnie rozciągnięty względem normy. Na krótką metę to nie musi o niczym przesądzać, ale zobaczymy, czy nie będzie to ponownie ostrzeżenie na kolejne kwartały.
Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.