Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Podczas gdy na GPW początek roku okazał się wyjątkowo udany, to na Wall Street ... wręcz przeciwnie. Jak na razie tegoroczne dokonania indeksu S&P 500 okazują się wyraźnie słabsze od historycznej normy.
Uwagę zwolenników analizy technicznej zapewne zwraca fakt, że główny amerykański benchmark już trzeci raz na przestrzeni dwóch miesięcy "testuje" obejmującą kilkanaście miesięcy linię trendu wzrostowego (poniżej pokazujemy też dokładnie taką samą linię, tyle że poziomą, w odniesieniu do wskaźnika, jakim jest odległość S&P 500 od 200-sesyjnej średniej).
Oby linie zaprezentowane na poniższym wykresie obroniły się, bo ich przełamanie mogłoby według książkowej analizy technicznej zapowiadać zmianę trendu.
Niezwykle interesująca jest też sytuacja w segmencie małych spółek za oceanem. Już wcześniej zwracaliśmy uwagę, że ich indeks Russell 2000 od kilkunastu miesięcy tkwi w trendzie bocznym. W ostatnich dniach znów zbliżył się do tzw. poziomu wsparcia, który zdaje się przyciągać go niczym magnes. Także tutaj nasuwa się konkluzja, że poziom ten stanowi granicę między trendem bocznym i spadkowym.
Reasumując, słaby na tle historii początek roku na Wall Street wiąże się jednocześnie z możliwym testowaniem ważnych, wielomiesięcznych linii wsparcia. Obserwujmy bacznie czy linie te zdołają się obronić.
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.