Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Pierwsza mocniejsza korekta spadkowa na GPW od marca to okazja, by ponownie odwołać się do naszych rozważań z początku kwietnia, w których porównywaliśmy "korona-krach" do poprzednich tego rodzaju zapaści z lat 2008 i 1998 (definiowanych jako głębokie oderwanie się indeksu od 200-sesyjnej średniej).
Przyjrzyjmy się ponownie obecnej ścieżce na tle historycznych epizodów.
Już na początku kwietnia sygnalizowaliśmy, że jeśli za wyznacznik brać historyczne ścieżki, to (a) do końca tego roku WIG powinien zawędrować ponad 50% powyżej dna krachu, (b) po drodze należy liczyć się z solidnymi korektami spadkowymi. A propos pierwszego punktu - w trakcie sierpnia WIG znalazł się przeszło 40% powyżej dołka, czyli pod tym względem scenariusz jest realizowany. A propos drugiego punktu - do tej pory indeks wychodził z krachu praktycznie bez większej korekty, ale w końcu się pojawiła, co również wpisuje się w historyczny scenariusz. Gdyby trzymać się nadal tych ścieżek, po zakończeniu korekty WIG powinien wznowić wspinaczkę ku poziomom sprzed krachu.
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.