Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Niedawno pisaliśmy, że podwyższane prognozy zysków spółek są fundamentem hossy na Wall Street. A jak to wygląda u nas? Najprościej o szacunki analityków dla firm z WIG20 (w przypadku szczególnie mniejszych spółek prognozy nie są najczęściej dostępne).
Ten wykres - stworzony przez nas na wzór podobnych wykresów stosowanych na rynku amerykańskim - zawiera w sobie kilka istotnych informacji:
- ubiegłorocznej dynamicznej hossie towarzyszyło systematyczne podnoszenie prognoz zysków przez analityków;
- od stycznia br. eksperci raczej obniżają (ostatnio już nieznacznie) prognozy zysków na ten rok;
- w porównaniu ze stanem ze stycznia obniżono szacunki także na kolejne lata;
- jest jednak dobra wiadomość - prognozy na 2019 rok są niezmiennie wyższe (obecnie o 10%) od szacunków na ten rok; z kolei prognozy na 2020 są o 8% wyższe od tych na 2019;
- dzięki temu zyski oczekiwane w najbliższych 12 mies. (ang. forward 12-month EPS) wraz z upływem czasu się podnoszą i powracają w okolicę styczniowego szczytu - to oznacza, że trend się poprawia.
Korzystając z okazji można też stworzyć jeszcze jeden wykres wzorowany na tych zza oceanu, który łączy w sobie zarówno trajektorię prognozowanych zysków, jak i poziom wycen akcji (czyli to jak wysoko na tle zysków jest WIG20).
Diagnoza? WIG20 nie jest wyceniany wysoko (P/E poniżej 11), a jednocześnie trajektoria prognozowanych zysków jest lekko wznosząca. Brzmi raczej pozytywnie, choć nie da się też ukryć, że WIG20 jest znacznie bardziej chwiejny na krótką metę niż zyski spółek.
Niniejsza analiza ma wyłącznie charakter edukacyjny i nie powinna być traktowana jako rekomendacja inwestycyjna lub informacja sugerująca określoną strategię inwestycyjną.