Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Indeks rynków wschodzących, tak ważny dla naszego WIG20, symbolicznie poprawił dotychczasowe maksimum obecnej fali wzrostowej. Co ciekawe w kontynuacji trendu nie przeszkodziło na razie nawet umocnienie dolara, które tradycyjnie bywało raczej negatywnym impulsem. Wcześniej zgodnie z tą korelacją tegorocznej hossie na emerging markets towarzyszyło systematyczne osłabianie się USD.
Jednocześnie wydłuża się czas, jaki minął od ostatniej poważnej korekty. Do pobicia historycznych rekordów pod tym względem brakuje już nieco ponad miesiąca.
Reasumując, na razie mamy kontynuację hossy na rynkach wschodzących, co automatycznie "popycha" nasz WIG ku rekordowi wszech czasów. W ciągu nieco ponad miesiąca indeks emerging markets może natomiast pobić rekord, jeśli chodzi o długość wzrostu bez solidnej korekty i tu pojawia się pytanie czy bliskość takiego nietypowego rekordu to dobra czy raczej zła wiadomość.