Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Przegląd poszczególnych ryzykownych aktywów pokazuje, że zwyżka trwająca od punktu kulimacyjnego "koronawirusowej" paniki ma dość solidarny charakter. Innymi słowy, w trendzie tym uczestniczą rozmaite obserwowane przez nas indeksy giełdowe - zarówno w skali globalnej (np. USA, Niemcy), jak i na GPW - oraz inne ryzykowne aktywa, takie jak obligacje korporacyjne typu "high yield" (o podwyższonym ryzyku/rentowności). Co ciekawe niektóre z indeksów odrobiły już całe lub niemal całe straty z czasu załamania - i do tego grona należy ... rodzimy sWIG80 (kojarzony z małymi spółkami).
Jakie płyną stąd wnioski?
Solidarny charakter trendu wzrostowego może być interpretowany pozytywnie, bo oznacza, że zwyżka ma "szeroki" charakter. Nie widać, przynajmniej na razie, ewentualnych dywergencji (rozbieżności). Przykładowo wg naszych obserwacji w przeszłości pozostawanie w tyle niektórych aktywów (np. rynków wschodzących) bywało negatywnym sygnałem - na razie z czymś takim naszym zdaniem nie mamy do czynienia.
Z drugiej strony widać również, że ryzykowne aktywa są ze sobą bardzo silnie skorelowane, co oznacza, że - przynajmniej na krótką metę - dywersyfikacja pomiędzy różne rynki akcji niekoniecznie pozwala obniżać ryzyko całego portfela (dywersyfikacja przynosi najlepsze rezultaty, gdy aktywa są ze sobą nieskorelowane, czyli ich ceny poruszają się w różnych kierunkach).
Reasumując, odrabianie lutowo-marcowych strat na rynkach ryzykownych aktywów ma jak na razie niezwykle solidarny charakter, a niektóre z indeksów (jak rodzimy sWIG80) zdołały już odrobić praktycznie cały ubytek z czasu "koronawirusowej" zapaści.
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.