Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Jeszcze więcej przemyśleń: @TomaszHondo
Europejski Bank Centralny już po raz ósmy w tym cyklu obniżył stopy procentowe. Główna stopa (tzw. depozytowa) została ścięta do 2 proc., co jest poziomem najniższym od stycznia 2023.
Przy jednoczesnym wstrzymywaniu się amerykańskiego Fedu z kontynuacją obniżek (ostatnia miała miejsce jeszcze w grudniu ub.r.) powiększa się różnica między poziomem stóp po obu stronach Atlantyku.

Myliłby się jednak ktoś, kto przypuszczałby, że ta powiększająca się na korzyść USA różnica między stopami oznacza - tak jak to zwykle bywa - mocnego dolara. Wręcz przeciwnie, od czasu objęcia przez prezydenta Trumpa urzędu w styczniu br. amerykańska waluta przeżyła wyraźną deprecjację, która stała się jeszcze gwałtowniejsza po rozpętaniu przez Trumpa wojny celnej z niemal całym światem na początku kwietnia ("Liberation Day"). Inwestorzy globalni w popłochu uciekali od amerykańskich aktywów, co odbiło się też rykoszetem na notowaniach dolara.
W pierwszej połowie maja kurs dolara odreagowywał tąpnięcie, ale ostatnio znów zbliżył się do kwietniowego dołka. Wynik "testu" tego ważnego technicznego poziomu wsparcia będzie ważny dla dalszego rozwoju wydarzeń.

To, że dolar jest nieopodal kilkuletniego minimum, podczas gdy różnica stóp powiększa się na jego korzyść, jest raczej nietypowym zjawiskiem, o czym można przekonać się na podstawie poniższych wykresów.
Bez względu na to, czy pod uwagę weźmiemy wspomnianą różnicę stóp, czy też - bardziej rynkowo - różnicę rentowności obligacji (to drugie ujęcie cechowało się historycznie wyższą korelacją), wniosek jest ten sam. Kurs dolara zdaje się być zbyt nisko.

Powrót do stanu równowagi można wyobrazić sobie na dwa sposoby:
- Dolar przeżywa spore umocnienie - co byłoby dużym zaskoczeniem, bo obecnym rynkowym konsensusem zdaje się być dalsza deprecjacja (ale rynki potrafią przecież zaskakiwać)
- Różnica w stopach zaczyna się zawężać - takiemu scenariuszowi z jednej strony sprzyjać będzie to, że - jak zasugerowała szefowa ECB Christine Lagarde - cykl obniżek w strefie euro ma się już ku końcowi; ale z drugiej strony równania potrzebne jest też wznowienie/przyspieszenie obniżek stóp w USA - a to by wymagało zapewne pojawienia się oznak głębszego spowolnienia gospodarczego.
Reasumując, na razie wiemy tyle, że sytuacja na rynku walutowym jest niezwykle nietypowa - notowania dolara wyraźnie "rozjechały się" względem poziomu stóp procentowych po obu stronach Atlantyku.
Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.