Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Z okazji zbliżającego się czwartkowego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego i poprzedzającego go środowego spotkania polskiej Rady Polityki Pieniężnej warto odświeżyć obraz sytuacji jeśli chodzi o politykę monetarną.
Przypomnijmy, że jednym z dział wytoczonych przez główne banki centralne w reakcji na skutki pandemicznego lockdown'u gospodarek był skup aktywów (QE, luzowanie ilościowe) w niewidzianej dotąd skali.
Zwykle uwaga koncentruje się na działaniach amerykańskiej Rezerwy Federalnej, ale poniższy wykres pokazuje, że ostatni skok sumy bilansowej Fedu (na skutek QE) pozostaje w cieniu "dokonań" ECB. Suma bilansowa europejskiego banku właśnie osiągnęła bezprecedensowy poziom 70% PKB strefy euro - wynika z szacunków Bloomberga.
Jakie będą dalsze losy gigantycznego QE, które nie tylko trzyma w ryzach koszty finansowania poszczególnych, czasem mocno zadłużonych krajów eurolandu, ale też zdaje się mieć - wraz z ultra niskimi stopami procentowymi - wyraźny wpływ na boom np. na rynku nieruchomości?
Jeszcze w lipcu ECB bronił swego ultra gołębiego podejścia, wprowadzając oficjalnie bardziej tolerancyjną dla inflacji doktrynę, pozwalającą na przejściowe odchylenia w górę od celu na poziomie 2%. Pytanie jednak czy sierpniowy gwałtowny skok inflacji w eurolandzie do 3%, czyli poziomu najwyższego od dekady będzie nadal tolerowany jako przejściowy?
Nic dziwnego, że w łonie ECB pojawiają się coraz bardziej "jastrzębie" głosy. Seria wypowiedzi członków tzw. Rady Prezesów ECB (Governing Council - w jej skład wchodzi łącznie 25 osób, w tym przedstawiciele narodowych banków centralnych) wywołała spekulacje na temat możliwości ograniczenia skali QE już na wrześniowym posiedzeniu. Większość ekonomistów ankietowanych przez agencję Reuters oczekuje zmniejszenia skali zakupów obligacji począwszy od IV kwartału, choć również większość z nich nie spodziewa się całkowitego zakończenia tej operacji w bliskiej przyszłości.
Reasumując, coraz silniejsza inflacja po obu stronach Atlantyku zwiększa presję na banki centralne do wycofywania się z kolosalnych zastrzyków płynności. Czwartkowe posiedzenie ECB pokaże czy ten będący liderem "luzowania" bank da jako pierwszy sygnał do stopniowego ograniczenia QE.
Artykuł wyraża poglądy autora i nie stanowi oficjalnej rekomendacji Quercus TFI S.A.