Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Tym razem dla odmiany spójrzmy na najważniejszy europejski rynek akcji, czyli niemiecki. Indeks DAX na razie bez większego powodzenia próbuje dźwignąć się po kilkunastoprocentowym spadku od styczniowego szczytu.
Niemieckim akcjom zaszkodziły nie tylko globalne turbulencje na rynkach, ale też specyficzne czynniki, takie jak niepewność polityczna po wyborach czy też groźba wytoczenia ciężkich dział w wojnach celnych przez amerykańskiego prezydenta Trumpa. USA mają znaczny deficyt w handlu z Niemcami.
Na ile zagrożenia zostały zdyskontowane? Na ile akcje za Odrą stały się atrakcyjniejsze?
Wskaźnik P/E zszedł do ok. 12 z prawie 14 na szczycie hossy. To nie jest poziom wygórowany, ale też daleka droga do tego, by uznać go za szczególnie atrakcyjny. Dla porównania, w dołku na początku 2016 roku P/E zszedł na chwilę poniżej 11.
Podobny obraz sytuacji widać na wykresie P/B. Wskaźnik jest już wyraźnie poniżej styczniowego szczytu, ale też ciągle powyżej historycznej średniej.
Reasumując, ostatnie turbulencje rynkowe uatrakcyjniły wyceny akcji za Odrą, ale to jeszcze nie są okazyjne poziomy.
Niniejsza analiza ma wyłącznie charakter edukacyjny i nie powinna być traktowana jako rekomendacja inwestycyjna lub informacja sugerująca określoną strategię inwestycyjną.