Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Dziś porcja faktów statystycznych. Ciekawostką jest, że na koniec czerwca WIG znalazł się na poziomie ok. 36% wyższym, niż rok wcześniej. Jak pokazujemy na poniższym wykresie, tak znakomita 12-miesięczna dynamika przypomina najlepsze czasy na GPW.

Ten prosty wykres skłania do szeregu przemyśleń. Po pierwsze widać jak na dłoni, że opłaca się inwestować kontrariańsko. Akcje warto było akumulować, gdy 12-miesięczna zmiana była ujemna. Po takich okresach dynamika dla odmiany wędrowała wysoko w górę - tak jak ostatnio.
Oczywiście teraz, gdy dynamika jest tak wysoko, kupowanie akcji nie jest już tak oczywistym posunięciem. Można się wręcz zastanawiać czy nie jest to raczej powód do ... realizacji zysków, choć warto zaznaczyć, że niekiedy dynamika WIG-u potrafiła zawędrować jeszcze dużo wyżej (2007, 2009/2010). Potrafiła również utrzymywać się na wysokich poziomach przez wiele (czytaj: kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt) miesięcy, nawet jeśli była już poniżej swych szczytów. Ten drugi warunek obecnie nie jest spełniony, bo dynamika wyszła na plus ledwie pod koniec 2016 roku.
Warto też umieścić zmiany WIG-u w szerszym kontekście.

W obecnej fazie cyklu akcje są ewidentnie górą, bijąc na głowę inne klasy aktywów. Nie zachwycają obligacje (1,5% rocznej stopy zwrotu w przypadku indeksu obejmującego obligacje skarbowe o stałym oprocentowaniu) - ich ceny na rynku wtórnym są pod presją ze względu na wzrost inflacji i perspektywę wzrostu stóp procentowych na świecie w kolejnych latach. Jeszcze gorzej wypada ostatnio złoto, które na koniec czerwca notowane było 6% niżej, niż rok wcześniej. Być może paradoksalnie jest to pierwszy sygnał do akumulacji (stopniowych zakupów), choć pamiętajmy, że zdarzyło się, że roczna zmiana notowań tąpnęła prawie do -30% (XII 2013).
I na koniec być może najważniejszy morał.

Żadna z klas aktywów nigdy nie zachowała przewagi nad innymi przez naprawdę długi okres. Akcje ustępowały miejsca na podium albo złotu, albo nawet "nudnym" obligacjom. Oznacza to, że warto mieć w portfelu różne aktywa i czerpać korzyści z dywersyfikacji.
