Sebastian Buczek
Prezes Zarządu Quercus TFI S.A.
Poprzedni poniedziałek zapisze się w historii rynków finansowych. Tąpnięcie, jedno z najsilniejszych od czasu upadku Lehman Brothers, spłoszyło inwestorów w każdym zakątku naszego globu. Powodem było załamanie na chińskim rynku akcji i wizja kryzysu w gospodarce nr 2.
Tymczasem jeśli popatrzymy na wykresy tamtejszych indeksów (poniżej jeden z nich), to warto zauważyć, że w kwietniu i maju br. Chińczycy oderwali się od ziemi i wzbili w kosmos, o czym wielu inwestorów wcześniej nawet nie słyszało. Powrót na ziemię zajął im raptem dwa miesiące – lądowali już w lipcu. Co warte podkreślenia, tamtejsze indeksy są w większości nadal na plusie w br., a stopy zwrotu za ostatnie 12 miesięcy sięgają ponad +20%.

Czyżby znowu inwestorzy na świecie dali się ponieść emocjom?
Aby rynki weszły w głębszą korektę, Chińczycy musieliby w kolejnych miesiącach kontynuować silne spadki.
