Pogłębienie słabości rynków wschodzących w połączeniu z realizacją zysków na Wall Street to powody, dla których przedłuża się korekta na polskiej giełdzie. Na krótką metę nadal może być nerwowo i niewykluczone jest dalsze schłodzenie nastrojów, na dłuższą – kluczowa będzie kondycja rodzimej gospodarki.
Wyczekiwane przez rynki ostatnie posiedzenie Fedu pod przewodnictwem Bena Bernanke nie przyniosło niespodzianek. Zgodnie z oczekiwaniami władze monetarne drugi raz z rzędu ograniczyły skalę skupu aktywów w ramach QE o 10 mld USD. Co miesiąc Fed będzie skupował z rynku instrumenty dłużne (skarbowe i hipoteczne) o wartości 65 mld USD. Wiele wskazuje też na to, że ograniczanie QE będzie kontynuowane także na kolejnych posiedzeniach, o ile pozytywne trendy w amerykańskiej gospodarce nie ulegną zaburzeniu.
Niespodzianki nie ma, co nie oznacza, że najnowsze decyzje są neutralne dla rynków. Amerykański S&P500 przeżywa pierwszą od kilku miesięcy korektę. Na razie dotarł do wsparcia, ale czy zdoła się ono utrzymać?
Rys. 1. S&P500
Nerwowo jest nadal na rynkach wschodzących, które według konsensusu są najmocniej zagrożone przez zmianę polityki Fedu.
Rys. 2. Turecki BIST 100
Turbulencje dotarły również na nasz rynek. Złoty, choć relatywnie mocny w porównaniu z walutami krajów postrzeganych jako najbardziej zagrożone przez ograniczanie QE, i tak znalazł się względem euro na poziomie najniższym od ponad czterech miesięcy. WIG, który w poprzednim tygodniu nie poradził sobie z poziomem oporu w okolicy 52 tys. pkt., teraz znalazł się w pobliżu ostatniego dołka.
Rys. 3. WIG
Jak ocenić te wydarzenia? Z jednej strony wpisują się w prezentowaną wcześniej wielokrotnie diagnozę, zgodnie z którą ten rok będzie z różnych powodów dużo trudniejszy (bardziej zmienny) dla inwestorów, niż ubiegły (Dynamika indeksów prawdopodobnie będzie słabnąć; Rok 2014 = 2010?; O duże zyski z akcji będzie trudniej).
Z drugiej – pytanie czy to już czas na prawdziwą bessę na szerokim rynku? Polska gospodarka nie jest jeszcze, przynajmniej według historycznych wzorców, na niebezpiecznie zaawansowanym etapie cyklu wzrostowego, a to pozostawia nadzieję na kontynuację. W takich warunkach teoretycznie można jeszcze liczyć na nowe szczyty hossy. Na krótką metę może być jednak nadal nerwowo.
Już niebawem: obszerna analiza zależności między polityką Fedu, słabością rynków wschodzących a perspektywami naszego rynku akcji w podziale na duże oraz małe i średnie spółki.
Zachęcamy do zapisania się na NEWSLETTER. Wyłącznie dla subskrybentów: comiesięczny przegląd strategii inwestycyjnych.