Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na NEWSLETTER
Dokładnie sześć lat temu stopa bezrobocia w USA sięgnęła niewidzianej od lat granicy 10% - wszystko za sprawą recesji, jaka nawiedziła amerykańską gospodarkę po upadku Lehman Brothers i kryzysie finansowym. Od tej pory trwa jednak systematyczna poprawa. Październik przyniósł kolejny akcent: stopa bezrobocia spadła do 5%, a więc jest już o połowę niższa niż w punkcie kulminacyjnym recesji.

Poziom 5% przez niektórych ekonomistów określany jest jako bliski "pełnemu zatrudnieniu". Faktycznie, jak pokazuje wykres na przestrzeni dekad ciężko było zejść ze stopą bezrobocia dużo niżej. Nic zatem dziwnego, że amerykański Fed przymierza się do pierwszej od lat podwyżki stóp procentowych. Część analityków oczekuje jej już w grudniu.
Warto sprawdzić co działo się z rynkiem akcji przy tak relatywnie niskich poziomach bezrobocia.

Konkluzja wydaje się w miarę klarowna: tak niskie bezrobocie oznaczało często, że cykl wzrostowy na Wall Street był już dość zaawansowany. W poprzednich dwóch przypadkach na koniec hossy trzeba było jednak poczekać jeszcze nawet 2-3 lata od momentu spadku stopy bezrobocia do pułapu 5%. W tym czasie Fed przeprowadzał całe serie podwyżek stóp procentowych.
Summary: US unemployment rate has halved since the recession peak, from 10% to 5%. This may encourage the Federal Reserve to raise interest rates for the first time in years. However, this doesn't necessarily mean a definite end of the bull market (see Fig. 2: shaded areas show unemployment rate at or below 5%).
