Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na NEWSLETTER
Mijający tydzień przyniósł na GPW kontynuację pozytywnych zjawisk na całym "froncie". Przyjrzymy się poszczególnym segmentom rynku.
Zacznijmy od akcji małych spółek, które jak dotąd w tym roku są najmocniejszym ogniwem. Korekta, której można się było obawiać, przybrała na szczęście płaski kształt. Czwartkowe wejście sWIG80 na nowy szczyt trendu wzrostowego (na razie tylko w cenach zamknięcia) można uznać za próbę zakończenia tej korekty.

Jeszcze bardziej jednoznaczny sygnał końca korekty wysłał mWIG40. Ponieważ w odróżnieniu od małych spółek indeks ten w ubiegłym roku nie przeżył głębszego spadku, więc nowe szczyty są jednocześnie nowymi maksimami kilkuletniej hossy - mWIG40 jest najwyżej od stycznia 2008 r.!

Na koniec spójrzmy na teoretycznie najszerszy, ale w praktyce zdominowany raczej przez duże spółki, indeks WIG. Można powiedzieć, że jest to ostatni brakujący element układanki. Dlaczego? Bo od jesieni 2013 r. WIG tkwi uparcie w jednym z najdłuższych w swej historii trendów bocznych. Wygląda jednak na to, że w trakcie obecnej fali wzrostowej indeks może pokusić się o atak na górną granicę tego trendu. Gdyby to się udało, byłby to sygnał powracającej hossy.

Warto odnotować jeszcze jedną kwestię. W ostatnim czasie rodzimy rynek wreszcie zaczął stopniowo odrabiać ogromne zaległości względem niemieckiego DAX-a, który po wcześniejszym wystrzale dostał zadyszki.

Reasumując, na GPW obserwujemy konsekwentnie postępujące pozytywne zjawiska.
