Sebastian Buczek
Prezes Zarządu Quercus TFI S.A.
Jednym z czynników, który mocno niszczył koniunkturę na GPW w ostatnich kwartałach, była frankowa saga. Zaczęło się od protestów i słów przyszłego prezydenta, że pomoże nieszczęśliwym posiadaczom kredytów hipotecznych we franku. Kursy banków silnie zniżkowały, co było pokłosiem nie tylko kwestii frankowej, ale i wprowadzenia podatku bankowego. Poniżej wykres indeksu WIG-Banki za ostatnie 3 lata.

Obecnie jesteśmy na takim etapie, że wcześniej padające absurdalne propozycje, które tak naprawdę doprowadziłyby do zniszczenia polskiego sektora bankowego, a w konsekwencji do kryzysu gospodarczego, powinny zmierzać w kierunku akceptowalnym dla wszystkich stron tej sagi. Nie tylko kredytobiorców.
W najbliższych dniach poznamy kolejną wersję propozycji zespołu ekspertów prezydenta. Mamy nadzieję, że będzie ona zdecydowanie bardziej przemyślana od poprzednich. Wstępnie mówi się o koszcie dla sektora na poziomie kilkunastu miliardów złotych. Nie jest to kwota mała, ale być może jakoś zostałaby przełknięta przez właścicieli banków.
Pamiętajmy bowiem o tym, że zbyt radykalne rozwiązanie może prowadzić co najmniej do zachwiania kondycji kilku frankowych banków, w tym tych „bardziej polskich”. Ponadto Polska, jako kraj, może narazić się na roszczenia odszkodowawcze. A przy obecnej percepcji naszego kraju na arenie międzynarodowej, potencjalne odszkodowania idące w miliardy złotych mogłyby się okazać dość prawdopodobne.
Reasumując, wygląda na to, że jeden z „genialnych” pomysłów naszych polityków, czyli rozwiązanie kwestii frankowej, zbliża się ku finałowi. Mamy nadzieję, że zdrowy rozsądek wygra i zainteresowane strony znajdą kompromis.
