Rację mieli ci uczestnicy naszej zabawy, którzy spodziewali się wzrostu WIG. Wzrost ten okazał się jednak ostatecznie słabszy od konsensusu prognoz.
Przypomnijmy reguły naszej zabawy, w której tym razem udział wzięło 65 osób, na ogół blisko związanych z rynkiem kapitałowym. Do końca stycznia należało przysłać nam prognozę indeksu WIG na koniec I kwartału.
Prognozy były generalnie optymistyczne. Powszechna była wiara w to, że rynek akcji podniesie się z korekty spadkowej i sięgnie po nowe szczyty hossy. Uczestnicy spodziewali się, przeciętnie rzecz biorąc, że WIG osiągnie poziom 54.000 pkt. Oznaczałoby to wzrost o 6,2% względem wartości z końca stycznia.
Mówi się często, że większość nie ma racji, a tymczasem konsensusowa wizja uczestników konkursu zrealizowała się bardzo szybko. Już w ciągu niecałego miesiąca WIG osiągnął pułap 54 tys. pkt. Tyle tylko, że zaraz potem nadeszła kolejna silna korekta spadkowa i wydarzenia na Ukrainie. Mimo odreagowania w drugiej połowie marca, do poziomu 54 tys. pkt. nie udało się na razie powrócić.
WIG i prognozy w naszym konkursie
Ostatecznie najcelniejszymi prognozami mogą się zatem pochwalić ci uczestnicy rywalizacji, którzy obstawiali scenariusz nieco mniej optymistyczny od konsensusu. WIG zakończył kwartał na poziomie 52.373 pkt.
Oto zwycięzcy:
- Piotr Gurgul, doradca klienta Domu Inwestycyjnego Xelion (prognoza: 52.200 pkt.)
- Tomasz Gomółka, Senior Product Manager w BGŻ Optima (prognoza: 52.600)
- Zdzisław Grzędziński, zastępca redaktora naczelnego Gazety Giełdy „Parkiet” (prognoza: 52.100).
Zwycięzcom serdecznie gratulujemy! Przygotujemy dla nich ciekawe nagrody książkowe.
Już niebawem ruszy kolejna edycja naszego konkursu.
Zapisz się na nasz NEWSLETTER:
> codzienne powiadomienia o nowych analizach
> komentarze bieżące nt. istotnych zjawisk na giełdzie i w gospodarce.
Co wyróżnia nasze analizy:
> nie tyle opisujemy fakty, co poszukujemy sprawdzonych zależności
> czerpiemy natchnienie z historii, ale koncentrujemy się na przyszłości.