Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na NEWSLETTER
Sytuacja na wykresach indeksów warszawskiej giełdy zaczęła się ostatnio wyraźnie poprawiać. O ile wrażliwy na sytuację na rynkach wschodzących WIG20 ciągle nie może na dobre odbić się od dna, to indeksy małych i średnich spółek radzą sobie o niebo lepiej.

Poprawę przypieczętował też obliczany przez nas indeks nieważony (opiera się na średnich dziennych zmianach kursów wszystkich spółek z GPW). Ostatnia korekta nie zburzyła tu "książkowej" struktury trendu wzrostowego, a teraz indeks sięga po nowe szczyty hossy.

Zaletą "nieważonego" jest to, że - w odróżnieniu np. od dość chaotycznego WIG20 - porusza się w "eleganckich", stosunkowo łatwych do namierzenia trendach. W 2013 r. podobna do obecnej sytuacja powtarzała się kilkakrotnie i była zapowiedzią kolejnego etapu hossy (oczywiście w najlepszym położeniu byli ci inwestorzy, którzy kupowali w dołkach korekt - ale komu to się regularnie udaje?).
